Lider giełdy zarobił 801,7 mln zł

W ubiegłym roku Pekao SA zarobił netto 801,7 mln zł. To dużo mniej niż oczekiwał rynek, jednak jest to drugi wynik w sektorze bankowym i najwyższy osiągnięty przez spółkę giełdową.

W ubiegłym roku Pekao SA zarobił netto 801,7 mln zł. To dużo mniej niż oczekiwał rynek, jednak jest to drugi wynik w sektorze bankowym i najwyższy osiągnięty przez spółkę giełdową.

To nie był najlepszy rok dla Pekao SA. Zarząd banku trzykrotnie dokonywał korekt prognozy zysku netto, która zjechała z 1,4 mld zł do 800 mln zł. Gorsze wyniki tłumaczono koniecznością utworzenia 1,3 mld zł rezerw netto, co zwiększyło współczynnik pokrycia złych kredytów rezerwami do poziomu 57,1 proc. Dodatkowo Peko SA nie udało się sprzedać 30 proc. udziału w PolCardzie. Bank musiał też zamknąć z powodu braku rentowności oddział w Nowym Jorku i utworzył rezerwy w zależnej spółce leasingowej.

Mimo to bank uzyskał zwrot z kapitału (ROE) na poziomie ok. 11,8 proc. Udało mu się także ograniczyć koszty. Współczynnik kosztów do dochodów wynosi 44 proc. i jest niedoścignionym marzeniem konkurencji.

Reklama

Gorszy wynik niż w ubiegłym roku zarząd Pekao SA postanowił zrekompensować inwestorom dywidendą. Jeśli tylko zgodzą się na to akcjonariusze będzie ona wyższa od wypłacanej przed rokiem o 38 groszy i wyniesie 4,18 zł.

Bezkonkurencyjny

W Polsce trudno raczej o firmy, które zarabiają na czysto 800 mln zł rocznie. Jednak osiągnięty przez Pekao SA rezultat nie jest najlepszy w sektorze. Lepszy wynik w ubiegłym roku uzyskał PKO BP, który zarobił nieco ponad 1 mld zł. Giełdowym konkurentom Pekao SA - Kredyt Bankowi i BRE Bankowi - w ubiegłym roku zanotowali bardzo poważne wpadki. Strata pierwszego z nich przekroczyła 300 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że wynik drugiego z nich będzie podobny.

- Analitycy i inwestorzy zastanawiają się, czy w tym roku Pekao SA upora się z problemami. Jeśli nadal będzie wykazywał nowe rezerwy, malejące wpływy, a na dodatek nastąpi wzrost kosztów związany z wprowadzaniem zintegrowanego systemu informatycznego, to rynek znajdzie sobie innego lidera. Niewykluczone, że będzie nim coraz lepszy ING BSK - mówi Andrzej Powierża, analityk DI BRE Banku.

Liderzy i maruderzy

Na razie o status lidera giełdowego sektora finansowego stara się BZ WBK. To ostatnio ulubieniec analityków i inwestorów.

- Spodziewam się, że BZ WBK uzyska w IV kwartale jeszcze lepszy rezultat niż w poprzednich. W tym roku oczekuję, że w tym BZ WBK nadal będzie poprawiał wyniki - mówi Andrzej Powierża.

Jego zdaniem nie powinien także rozczarować BPH PBK. Choć wyniki tej spółki nie będą oszałamiające, to rynek jest na to przygotowany. BPH PBK w tym roku może dołączyć do grona liderów sektora. Najtrudniejsze do przewidzenia są rezultaty BHW, choć oczywiście nikt nie spodziewa się tu wielkich problemów.

- To będzie natomiast przełomowy rok dla Millennium Banku (niegdyś BIG BG). Jeśli samodzielnie zwiększy przychody i ograniczy koszty, jego wycena się poprawi. Obecne rezultaty spółka zawdzięcza bowiem zyskom PZU, w którym ma udziały, a nie efektom własnej restrukturyzacji - mówi Andrzej Powierża.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: pekao sa | giełdy | Santander Bank Polska | pekao | Netto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »