Lokaty dały niecałe 3 proc.

Na najlepszych lokatach bankowych w ostatnim roku można było realnie zarobić 2,78 proc. Jednak depozyty w dużych bankach, które oferują niższe oprocentowanie (3-4 proc.), realnie przyniosły straty.

Na najlepszych lokatach bankowych w ostatnim roku można było realnie zarobić 2,78 proc. Jednak depozyty w dużych bankach, które oferują niższe oprocentowanie (3-4 proc.), realnie przyniosły straty.

Realny zysk z lokaty założonej rok temu wyniósł maksymalnie 2,78 proc. Nominalnie banki oferowały w ubiegłym roku lokaty dające nawet 8 proc. w skali roku.

- W czasie, kiedy nasze pieniądze w banku przynoszą odsetki, równocześnie tracą one na wartości ze względu na inflację - mówi Mateusz Ostrowski z Open Finance.

Warto więc zwrócić uwagę nie tylko na nominalne, ale też na realne zyski, przy których obliczaniu uwzględnia się poziom inflacji. Wczoraj GUS poinformował, że w ostatnich 12 miesiącach ceny towarów i usług wzrosły o 3,6 proc. Na dodatek rzeczywisty zarobek klienta obniżany jest także przez 19-proc. podatek od zysków kapitałowych. W rezultacie realne zyski z depozytów są ponad dwa razy niższe, niż wynika z nominalnego oprocentowania. Przy czym o zarobku można mówić w przypadku najlepszych lokat. Depozyty w bankach, które oferowały odsetki w wysokości 3-4 proc., nie przyniosły zarobku.

- W takich bankach jak Pekao i PKO BP na zwykłych lokatach klient realnie stracił - twierdzi Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego.

Na pocieszenie pozostaje fakt, że nawet w dużych bankach klient może uzyskać dużo lepsze warunki niż przy standardowej ofercie depozytowej.

- Coraz częściej możemy negocjować oprocentowanie w zależności od terminów i ilości pieniędzy, jaką chcemy powierzyć bankowi. Jeśli patrzymy na realne oprocentowanie depozytów, to musimy pamiętać, że w tych zestawieniach nie są uwzględnione te najbardziej atrakcyjne lokaty, negocjowane indywidualnie - twierdzi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Na dodatek w ofercie banków coraz częściej pojawiają się lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek, które pozwalają na uniknięcie podatku Belki.

Taka oferta oraz prognozy spadku inflacji dają nadzieję na zwiększenie realnych zysków z lokat tym klientom, którzy teraz chcą powierzyć swoje pieniądze bankowi.

- Dla osób, które obecnie chcą założyć lokatę w banku, nie jest interesująca inflacja w minionym roku, ale ta, która zostanie ogłoszona za rok - mówi Mateusz Ostrowski.

A prognozy są pozytywne.

- Inflacja będzie spadać i w przyszłym roku wyniesie 2 proc. lub nawet mniej - uważa Janusz Jankowiak.

Według analiz Noble Banku w ciągu najbliższych 12 miesięcy ceny wzrosną o 1,5 proc.

- Jeśli inflacja rzeczywiście spadnie do 1,5 proc., to realna stopa zwrotu z najlepszej obecnie lokaty rocznej, dającej 6,6 proc., wyniesie 3,8 proc. To wynik nienotowany od kilku lat - twierdzi Mateusz Ostrowski.

Jeszcze bardziej dochodowe będą lokaty antypodatkowe, które mogą dać nawet 4,3 proc.

Jednak standardowe lokaty mogą nie przynieść zysków. W wielu bankach oprocentowanie depozytów spadło do 2-3 proc. Biorąc pod uwagę prognozowany wskaźnik inflacji i konieczność zapłacenia podatku Belki, taka lokata może przynieść właścicielowi realną stratę.

Roman Grzyb

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny- Zamów pełne wydanie Gazety Prawnej w internecie.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: deta | inflacja | proca | depozyty | lokaty | danie | oprocentowanie | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »