Marnujemy coraz więcej pieczywa. "Ludzie palą suchym chlebem w piecach"
- Dzisiaj chleb w Polsce przestaje być szanowany przez konsumentów. Jedną z przyczyn jest jego powszechna dostępność i w wielu wypadkach zbyt niska cena - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Andrzej Piętka z Akademii Wypieków.
Chleb przez długi czas był nieodłącznym elementem polskiej obyczajowości, posiłków i religijności. Pieczywo pojawiało się na polskich stołach weselnych, było zapustne, wielkanocne, wigilijne, pogrzebowe i zaduszkowe.
- Polacy, siadając do posiłków, zawsze zdejmowali nakrycie z głowy, a gdy kromka chleba upadała na ziemię, podnosili ją i całowali lub wykonywali znak krzyża, jakby przepraszając za zniewagę. Pamiętam, jak moja babcia, zgodnie ze zwyczajem, kładła chleb w koszyku wiklinowym w pokoju na stole i nakrywała go lnianym obrusem. Kiedy przychodzili zaproszeni goście, z poszanowaniem kroiła ten chleb i obdzielała nim przybyłych. Wynikało to z faktu, że sam proces powstawania chleba był długi, wymagał wiele pracy i znoju, począwszy od zasiania zboża, aż po wypiekanie w piecu. Dzisiaj tego rodzaju przeżycia mogą wydawać się banalne, ale w latach biedy i dobijania się do normalności takimi nie były - wspomina Andrzej Piętka z Akademii Wypieków.
Dzisiaj chleb w Polsce przestaje być szanowany przez konsumentów. (...)
- Dzisiaj najczęściej wyrzucanym produktem spożywczym przez gospodarstwo domowe jest pieczywo. Sieci handlowe ciągle traktują bułkę pszenną, chleb podstawowy i drożdżówkę jako produkty, które powinny być tanie i mają przyciągać do sklepu klientów. Podobne myślenie przejęli od sieci handlowych piekarze - stwierdza ekspert.
- Bardzo dużo pieczywa w Polsce się marnuje - alarmuje.
Jak wymienia, w domu nadmiar niezjedzonego chleba jest wyrzucany lub przeznaczony do karmienia zwierząt. Jest też na rynku do kupienia tzw. pieczywo paszowe lub odpady piekarnicze.
- (...) Są to również produkty popękane, przepalone, które ze względu na wygląd nie trafiają do sklepów. Pieczywo niesprzedane w sklepie trafia ponownie do piekarni, gdzie ma swoje drugie życie. Największa ilość pieczywa pozostaje w sklepie po niedzieli handlowej, ludzie w takie dni przestali kupować pieczywo. Zwroty pieczywa sięgają w takie dni poziomu 60-80 proc., podczas gdy w tygodniu kształtują się na poziomie ok 5-10 proc. Piekarnie zabierają przeważnie całe zwroty ze sklepów (...) - stwierdza rozmówca serwisu portalspozywczy.pl.
Dodaje, że worki z suszonym pieczywem są dostępne na bazarach po 10 zł za worek lub trafiają do rolników, hodowców i innych producentów. Powszechnie wiadomo, że "starym" chlebem ludzie palą w piecach.
- Czy piekarze gotowi są do zmiany myślenia i skorygowania swojej polityki prowadzenia firmy w zakresie racjonalnej polityki cenowej? Mam nadzieję, że jest to możliwe. Piekarnie muszą nauczyć się sprzedawać chleb i bułki drożej niż to jest obecnie. Dzisiaj uważam, że w większości miejsc w Polsce pieczywo jest zbyt tanie i przez to piekarnie nie mają pieniędzy na swój dalszy rozwój - podsumowuje Andrzej Piętka.
Więcej informacji na portalspozywczy.pl
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze