- Obecnie nie prowadzimy prac w zakresie uchylenia tzw. podatku Belki - odpowiada Ministerstwo Finansów na pytanie Interii czy rozważa zniesienie bądź modyfikację tzw. podatku Belki.
Wysoka, dwucyfrowa inflacja (w kwietniu 12,4 proc.) zjada oszczędności Polaków. Premier Mateusz Morawiecki apelował niedawno do banków, żeby podnosiły oprocentowanie lokat. Ministerstwo Finansów podniosło w majowej ofercie oprocentowanie dla niektórych obligacji detalicznych o 1 pkt proc., a wcześniej symbolicznie dwa razy po 0,5 pkt proc.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Dwa tygodnie temu zapowiedziana została nowa, promowana przez rząd jako "atrakcyjna" oferta rocznych obligacji skarbowych z oprocentowaniem na poziomie stopy referencyjnej NBP (obecnie 5,25 proc.) oraz dwuletnich z dodatkową marżą. Problem w tym, że ani jedne ani drugie nie ochronią przed inflacją, a biorąc pod uwagę, że od odsetek trzeba zapłacić 19 proc. podatek Belki, ich realne oprocentowanie będzie niższe od nominalnego.
Przy oprocentowaniu brutto 5,25 proc. odsetki dla kwoty 10 tys. zł wyniosą 525 zł, ale te, które faktycznie wpłyną na konto, czyli po obcięciu podatku wyniosą 425,25 zł. To oznacza, że oprocentowanie, po uwzględnieniu podatku Belki dla tych papierów skarbowych wyniesie tylko 4,25 proc.
Co więcej, przed inflacją ze względu na podatek, nie chronią w pierwszym roku nawet obligacje "antyinflacyjne", przy których dopiero od drugiego okresu odsetkowego (w pierwszym jest stałe i niskie) oprocentowanie to wskaźnik inflacji plus marża.
Z tego powodu zaczęły pojawiać się opinie, że rząd powinien przynajmniej tymczasowo znieść podatek Belki, co zachęciłoby Polaków do oszczędzania, a to dodatkowo pomogłoby w walce z głównym źródłem problemu czyli wysoką inflację. Z odpowiedzi nadesłanej przez MF wynika jednak, że nie ma takich planów.
Monika Krześniak-Sajewicz
Zobacz również:
