MF: niezależność NBP gwarantowana
"Byłam, jestem i będę zwolennikiem niezależności NBP" - oświadczyła we wtorek w Brukseli wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Dodała, że podczas spotkania z ministrami finansów krajów UE w Brukseli nie spotkała się zarzutami, że blokowanie przez Polskę fuzji Pekao SA i BPH jest przejawem protekcjonizmu.
"Tę niezależność Polska zapisała w konstytucji, która obowiązuje od października 1997 roku, więc jej treść nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem" - podkreśliła na spotkaniu z dziennikarzami Gilowska, proszona o ustosunkowanie się do wcześniejszych wypowiedzi unijnego komisarza ds. gospodarczych i monetarnych Joaquina Almunii.
Odpowiadając na pytanie dotyczące Polski, komisarz powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że każdy kraj członkowski musi zapewnić niezależność banku centralnego, a Komisja Europejska będzie się sprzeciwiać próbom ograniczania tej niezależności.
"Zasada niezależności banków centralnych dotyczy nie tylko państw strefy euro, ale całej Unii" - powiedział Almunia. "Jest wiele fuzji i przejęć (...), ale wciąż mamy do czynienia z barierami i postawami protekcjonistycznymi. Powinniśmy przypomnieć, jakie korzyści przynosi wspólny rynek" - dodał.
Wsparł go austriacki minister finansów Karl-Heinz Grasser, który powiedział, że skoro Komisja Europejska nie widzi zagrożenia z punktu widzenia konkurencji w sektorze bankowym w Polsce, fuzja Pekao SA - BPH powinna zostać doprowadzona do końca. "Protekcjonizm jest prawdziwym zagrożeniem dla UE" - dodał.
Gilowska zapewniła, że nie podziela obaw przed pogorszeniem klimatu dla inwestycji w Polsce i wizerunku Polski jako kraju stabilnego i przewidywalnego. "Polska się bardzo stara o maksymalnie przyjazny klimat inwestycyjny. Spór, o którym mówimy, ma charakter biznesowy" - dodała.
Podobnie oceniła zamiar powołania komisji śledczej do zbadania prawidłowości i efektywności działania prezesa NBP i Komisji Nadzoru Bankowego jako organów nadzoru bankowego.
"Nie ma nic nienormalnego w tym, że przedstawiciele parlamentu chcą dotrzeć do informacji, których, jak twierdzą, dotychczas nie mieli" - oświadczyła wicepremier. Jej zdaniem, nie zagraża to niezależności NBP. "Przenoszenie sporów o charakterze instytucjonalnym na kondycję instytucji państwowych jest moim zdaniem nieuprawnione" - powiedziała.
Odnosząc się do propozycji skonsolidowania nadzoru bankowego w Polsce Gilowska powiedziała, że nie widzi związku między instytucjonalną formą sprawowania nadzoru a klimatem inwestycyjnym w państwie. "Faktem jest, że w Europie przeważają nadzory skonsolidowane" - dodała.
Włoski minister Giulio Tremonti poinformował w poniedziałek, że w Brukseli ma zamiar spotkać się z Zytą Gilowską, by rozmawiać o fuzji Pekao SA i BPH, których udziałowcem jest włoski bank UniCredito. Do spotkania jednak nie doszło.
"O spotkaniu w sprawie UniCredito nic nie wiem. Nie było woli odbycia takiego spotkania i nie było zaproszenia w tej sprawie - powiedziała wicepremier. - Nie zauważyłam, żeby pan minister Tremonti wykazywał zainteresowanie rozmową na ten temat".
Tremonti przestrzegał w Brukseli przed protekcjonizmem w kontekście przejęcia belgijsko-francuskiego dostawcy wody i energii Suez przez francuskiego giganta Gaz de France. Ku niezadowoleniu rządu w Rzymie, zniweczy to plany przejęcia Suezu przez włoską firmę Enel. Za "absurdalne" uznał zarzuty o protekcjonizm prezydent Jacques Chirac, przebywający z wizytą w Berlinie. "Francja to jeden z najbardziej liberalnych krajów w Europie" - powiedział.
Godzinne spotkanie Tremontiego z francuskim ministrem finansów i gospodarki Thierrym Bretonem w Brukseli nie wyjaśniło różnicy zdań.
Także Hiszpania broni prawa do blokowania przejęcia swojej firmy energetycznej Endesa przez niemiecki E.ON, gdyż dąży do fuzji tego przedsiębiorstwa z rodzimą firmą Gas Natural.