MRPiPS przygotowało projekt ws. dodatku stażowego

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazało do konsultacji publicznych projekt zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Zakłada on wyłączenie tzw. dodatku stażowego z podstawy wymiaru wynagrodzenia minimalnego za pracę.

Zdaniem autorów projektu, proponowana zmiana wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym - w tym licznym postulatom obywateli, związków zawodowych i parlamentarzystów.

Według propozycji przygotowanej przez resort rodziny, tzw. dodatek stażowy nie będzie wliczany do minimalnego wynagrodzenia.

Jak wskazują w uzasadnieniu autorzy projektu, w obecnym stanie prawnym pracownik z dłuższym stażem pracy, otrzymując łączne wynagrodzenie na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, może otrzymywać niższe wynagrodzenie zasadnicze niż osoba nowo zatrudniona (bez stażu pracy lub z krótkim stażem pracy), wykonująca jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości.

Reklama

W praktyce - jak zaznaczają autorzy projektu - sytuacja taka powoduje niezadowolenie i poczucie niesprawiedliwości wśród pracowników z dłuższym stażem pracy, których wynagrodzenie zasadnicze bywa niższe niż wynagrodzenie osób dopiero rozpoczynających pracę zawodową.

W takich przypadkach - jak dodają projektodawcy - tzw. dodatek stażowy przestaje pełnić rolę formy uznania pracownika za posiadane przez niego doświadczenie zawodowe.

Zgodnie z ustawą, minimalne wynagrodzenie za pracę nie ma charakteru jedynie wynagrodzenia zasadniczego. Jest to łączny przychód pracownika za nominalny czas pracy w danym miesiącu. Dlatego poza wynagrodzeniem zasadniczym obejmuje również inne składniki wynagrodzenia i świadczenia pracownicze, w tym również dodatek przysługujący za staż pracy.

Do podstawy wymiaru wynagrodzenia minimalnego już teraz nie są wliczane m.in.: nagrody jubileuszowe, odprawy pieniężne przysługujące pracownikowi w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy, wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz dodatki do wynagrodzenia za pracę w porze nocnej.

Zdaniem autorów projektu, propozycja wyłączenia także dodatku stażowego z minimalnego wynagrodzenia przyczyni się do bardziej sprawiedliwego sposobu wynagradzania pracowników otrzymujących pensje na najniższym poziomie, poprawy ich sytuacji dochodowej, a także przywróci odpowiednią funkcję dodatkowi do wynagrodzenia przysługującemu za staż pracy.

Projekt został w poniedziałek skierowany do opiniowania m.in. do pracodawców, związków zawodowych, Rady Dialogu Społecznego i Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Autorzy projektu zdecydowali o etapowym wprowadzaniu zmian. Pierwszym etapem było wyłączenie z dniem 1 stycznia 2017 r. z minimalnego wynagrodzenia dodatku za pracę w porze nocnej.

Zaproponowano, aby zmiany weszły w życie 1 stycznia 2020 r., z wyjątkiem przepisów przejściowych, które mają zacząć obowiązywać 1 września 2019 r. - chodzi o możliwość przeprowadzenia przez pracodawcę i pracownika negocjacji dotyczących zawarcia porozumienia w sprawie odpowiedniej zmiany wynagrodzenia.

Zgodnie z zapowiedziami, od 1 stycznia 2019 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wyniesie 2220 zł, a minimalna stawka 14,50 zł za godzinę pracy.

...........................

Konieczne zmiany na rynku pracy?

Dzisiejszy rynek pracy wymaga innego spojrzenia m.in. na Urzędy Pracy i innego działania tych służb, potrzebna jest również większa elastyczność form zatrudnienia - uznali ostatnio eksperci biorący udział w konferencji Lewiatana "Praca 4.0. Człowiek - technologia - prawo".

Dyrektor departamentu rynku pracy, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej Ewa Flaszyńska zwróciła uwagę, że przy obecnej sytuacji na rynku coraz częściej klientem urzędów pracy staje się pracodawca.

Zwróciła uwagę, że w urzędach zarejestrowanych jest około 950 tys. bezrobotnych, a na rynek pracy można odzyskać - według różnych szacunków - 30-40 proc. z nich. "Pewnie zależy to od regionu, od tego, czy w danej aglomeracji są lub nie miejsca pracy" - powiedziała. Dodała, że podobnie jak w innych państwach UE, także w Polsce nie wszystkich bezrobotnych udaje się odzyskać na rynek. Wśród powodów podała m.in. kwestie psychologiczne i społeczne.

Odniosła się również do przywidywań stopy bezrobocia na najbliższe lata. Zwróciła uwagę, że niektóre badania mówią, że być może w ciągu roku lub dwóch nastąpi spowolnienie gospodarcze. "Myślę, że nie będzie już sytuacji, że bezrobocie w Polsce skoczy do dwucyfrowego wskaźnika. Może ono się zatrzymać, może już gwałtownie nie spadać jak do tej pory. Myślę, że sytuacji drastycznej nie będzie" - zapowiedziała Flaszyńska.

Doradca zarządu Konfederacji Lewiatan prof. Jacek Męcina powiedział, że jego przewidywania stopy bezrobocia w przyszłych latach nie są tak optymistyczne. Zwrócił uwagę, że spowolnienie dotknie szczególnie branżę budowlaną, którą czeka wiele trudności. "Spowolnienie gospodarcze o 2 pkt. proc. oznacza problemy w finansach publicznych" - dodał.

Jego zdaniem obecnie problemem polskiego rynku pracy jest niewielka mobilność pracowników. "Jeśli spojrzelibyśmy na to, co dziś jest barierą większej aktywności zawodowej, to widać wyraźnie, że to są dojazdy z małych miejscowości, ze wsi do miast" - podkreślił.

Według eksperta wraz ze zmianą rynku pracy powinny zmieniać się także urzędy pracy. "Świat się mocno zmieni i urzędy pracy nie mogą się zamknąć w tym urzędowaniu tylko muszą szukać partnerstwa publiczno-prywatnego do tego, żeby być bardziej przydatni dla przedsiębiorców" - mówił. Jego zdaniem wyzwaniem jest pogodzeniem ról społecznych i zawodowych kobiet, kwestia aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych i osób powyżej 50 lat.

Również prezes Polskiego forum HR, dyrektor generalny Adecco Poland Anna Wicha uważa, że należy przyjrzeć się sytuacji młodych matek. Jak podkreśliła, to, że ktoś jest w ciąży czy na urlopie macierzyńskim, nie oznacza, że powinien być nieaktywny zawodowo. Zwróciła uwagę także na to, że na rynku pracy brakuje elastycznych form zatrudnienia.

Z kolei dyrektor personalna NSG Group w Polsce Monika Kuczyńska zwróciła uwagę, że na rynku pracy pojawił się problem nie tylko z pozyskaniem pracowników, ale również z ich utrzymaniem. "Dzisiaj są takie czasy, że aby zatrudnić pracownika produkcyjnego, to należy go pozyskać z innej firmy" - podkreśliła. Dodała, że stale rosną koszty pracy, m.in. przez presją płacową. Jej zdaniem wyzwaniem dla pracodawców jest zarządzanie absencją pracowników, którzy są na zwolnieniach lekarskich. "Narzędzia, którymi dysponujemy, są mizerne" - powiedziała.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Płaca minimalna | płace w Polsce | staż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »