Muszą podwyższyć emerytury!

10 mln emerytów i rencistów z drżeniem serca czeka na decyzję Komisji Trójstronnej, która może sprawić, że tegoroczna waloryzacja świadczeń będzie wyższa. Dziś wszystko się rozstrzygnie. Punktualnie o godz. 11.00 przedstawiciele rządu, związków zawodowych i pracodawców zasiądą przy jednym stole w budynku Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Muszą wypracować wspólne stanowisko. "Super Express" wierzy, że komisja stanie po stronie najbardziej pokrzywdzonej grupy społecznej. - Przez 40 lat budowałem dla Warszawy, a teraz państwo i rząd zostawił mnie praktycznie z niczym - mówi Jerzy Brzozowski (79 l.). Od początku śledzi akcję "Super Expressu". Wysłał też list do Waldemara Pawlaka. - Bardzo dobrze, że ktoś w końcu zainteresował się emerytami. Powiem znajomym, żeby ruszyli pod Ministerstwo Pracy. Będziemy walczyć o swoje - zapowiada.

Na Nowogrodzką wybiera się też pani Józefa Narkiewicz (75 l.). - Ledwo starcza nam do pierwszego. Ja dostaję zaledwie 650 zł. Oszczędzam na lekach i jedzeniu. Czy to jest życie? Tak dalej być nie może. Oni muszą nam w końcu podwyższyć emerytury, bo długo już nie wytrzymamy - denerwuje się emerytka. Komisja Trójstronna może podnieść jeden ze wskaźników, od którego będzie zależała wysokość nowej emerytury. Zapowiada się burzliwa dyskusja.

Reklama

Więcej w "Super Expressie"

Super Express
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »