Na tym lotnisku musisz uważać. Przejazd taksówką droższy niż samolot

W stolicy Portugalii na turystów mogą czekać nieprzyjemne niespodzianki. Jedna z nich dotyczy przejazdów taksówką, które zdaniem jednej z podróżujących często są droższe od samego biletu na samolot. Wynika to z nieuczciwych praktyk, które stosują przewoźnicy.

Na to trzeba uważać w Lizbonie. Tak taksówkarze oszukują turystów

Lizbona to stolica i największe miasto w Portugalii, które od lat przyciąga turystów z całego świata. Rocznie odwiedza ją ponad 4,5 miliona przyjezdnych, co wpłynęło na dynamiczny rozwój turystyki w tym regionie. 

Jednak, jak pisze portal Gazeta.pl, rosnące zainteresowanie regionem ma również negatywne skutki w postaci nieuczciwych praktyk turystycznych. Holenderska influencerka podróżnicza, znana w sieci pod pseudonimem "nationswithoutborders" opisała sytuację, jaka spotkała ją po opuszczeniu samolotu. Lotnisko Humberto Delgado jest położone około 7 km na północny‑wschód od ścisłego centrum miasta. Przed wyjściem została utworzona specjalna strefa dla taksówkarzy, do której wstęp mają tylko licencjonowani przewoźnicy. Mimo tego, z relacji podróżniczki wynika, że wielu przyjezdnych daje się nabrać na stosowane przez taksówkarzy triki. 

Reklama

Zdaniem kobiety, kierowca zapewnia, że z góry ustala kwotę za dany przejazd, na podstawie "stałej stawki" i taksometru. W praktyce licznik nie zostaje jednak włączony, a opłata, która pojawia się na końcu jest zmyślona przez taksówkarza i niewspółmierna do przejechanych kilometrów. Choć przejazd z lotniska do centrum nie powinien kosztować więcej niż 20 euro, wiele osób relacjonuje, że zapłaciło trzykrotnie więcej. Pasażerowie w takiej sytuacji często godzą się na zaproponowaną cenę, nie znając lokalnych przepisów i języka.  

"Wsiadasz, myślisz, że jedziesz zgodnie z taryfą, a na końcu dostajesz rachunek na 90 euro" - pisze jedna z komentujących pod filmem. "Byłem w Lizbonie tydzień temu, zapłaciłem 120 euro za 10 minut jazdy. Głupio, ale dopiero potem zorientowałem się, że mnie oskubali" - dodaje inny turysta. 

Jak uniknąć wysokiej opłaty za taksówkę? Porady dla podróżujących

"Problemem nie są taksówki jako takie, ale system i brak nadzoru w newralgicznym punkcie. Nie wszyscy taksówkarze to oszuści, ale mieszkańcy Lizbony doskonale wiedzą, że ryzyko naciągnięcia na lotnisku jest naprawdę duże - podkreśla podróżniczka, cytowana przez Gazeta.pl.  

Turystka uważa, że wybierając tę formę transportu turyści powinni być szczególnie uważni i od początku zwracać uwagę na to, czy zainstalowany w taksówce taksometr działa. Dodatkowo można śledzić pokonywaną trasę na telefonie za pomocą Google Maps. 

Lepszym rozwiązaniem niż taksówka mogą okazać się aplikacje takie jak Uber lub Bolt, które już przy wybraniu pojazdu pokazują konkretną kwotę, jaką zapłacimy za przejazd.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »