Nadzór czeka na dokumenty od UniCredito
Nadzór bankowy pracuje nad wnioskiem UniCredito Italiano o zgodę na przejęcie BPH. Włosi mają dostarczyć dodatkowe dokumenty. "Jakiekolwiek okoliczności natury politycznej nie mają wpływu na przebieg rozpatrywania sprawy" - zakomunikował NBP.
Dlaczego Komisja Nadzoru Bankowego wciąż nie wydała zgody na przejęcie BPH przez UniCredito Według NBP, wyjaśnienie jest proste: potrzebne są dodatkowe dokumenty z włoskiego banku. Kilka dni wcześniej - jeszcze przed środowym posiedzeniem KNB - biuro prasowe UniCredito poinformowało nas, że dokumentacja była już uzupełniana. - Nadzór ma jednak prawo zażądać od nas dodatkowych informacji - zaznaczyła przedstawicielka włoskiego banku.
Wojciech Kwaśniak, generalny inspektor nadzoru bankowego, zapowiadał pod koniec września, że sprawa zostanie rozstrzygnięta przez KNB w terminie dwóch do pięciu miesięcy od złożenia wniosku. Według Kwaśniaka, Włosi złożyli go w pierwszej połowie sierpnia.
W piątkowym komunikacie NBP zwrócił uwagę, że decyzja Komisji Europejskiej, która zezwoliła na przejęcie niemieckiej grupy HVB (właściciela BPH) przez UniCredito, nie ma wpływu na postępowanie polskiego nadzoru. Chodzi mu bowiem o stabilność i bezpieczeństwo, a nie o poziom konkurencji na rynku. Według NBP, "ewentualna fuzja BPH i Pekao (jego inwestorem jest UniCredito - red.) byłaby bezprecedensową operacją w Unii Europejskiej. Sprawa wymaga więc szczegółowej i dokładnej analizy potencjalnych skutków, a szczególnie wpływu na stabilność całego sektora bankowego w Polsce".
Łukasz Wilkowicz