Najdroższa torebka na świecie zmienia właściciela. Birkin bije rekord aukcyjny

Na pozór zwyczajna, porysowana i poplamiona, a jednak to właśnie ta torba przeszła do historii. Pierwsza oryginalna torebka Birkin, stworzona dla samej Jane Birkin, została sprzedana za zawrotne 10 milionów dolarów. Kim jest nabywca i co czyni tę torbę tak wyjątkową?

W świecie mody nie brakuje przedmiotów, które z biegiem lat zyskują status ikony - nie tylko ze względu na swój design, ale też historię, która za nimi stoi. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli luksusu i prestiżu jest torebka Birkin marki Hermès, uznawana za jeden z najbardziej pożądanych dodatków na świecie. Teraz znów przyciągnęła uwagę całego świata. Pierwsza w historii Birkin trafiła na aukcję i została sprzedana za kwotę, która przeszła do historii rynku mody jako absolutny rekord.

Rekord na aukcji torebki Birkin, nabywca zapłaci zawrotną cenę

Torebki Birkin od Hermès to dziś symbol luksusu i niedostępności, ale wszystko zaczęło się od jednego modelu. To właśnie on, intensywnie używany przez dekadę przez Jane Birkin, został sprzedany za rekordową kwotę 10 milionów dolarów

Reklama

Jak podała w czwartek stacja CNN, ta "pierwsza Birkinka" ustanowiła nowy rekord. Nigdy wcześniej żadna torebka nie osiągnęła takiej ceny na aukcji.

Cena poszybowała, wszystko przez wiklinowy kosz

Historia tej legendarnej torebki zaczęła się całkowicie przypadkowo. W 1984 roku Jean-Louis Dumas, ówczesny prezes Hermèsa, siedział w samolocie obok Jane Birkin - francusko-brytyjskiej aktorki i piosenkarki. W pewnym momencie na jego kolana spadł duży, wiklinowy kosz, należący do artystki.

Birkin, mająca wówczas trójkę dzieci, wytłumaczyła, że nie może znaleźć torebki, która byłaby wystarczająco pojemna. "Potrzebowałabym czegoś wielkości połowy walizki" - miała wtedy powiedzieć. To zdanie zainspirowało Dumas do stworzenia projektu, który z czasem stał się ikoną mody. Pierwszy egzemplarz - uszyty ze skóry, czarny, pojemny - został podarowany Jane Birkin i służył jej aż do 1994 roku.

Niepozorna ikona warta miliony dolarów

O wyjątkowości sprzedanej torebki nie świadczy wcale jej wygląd. Egzemplarz jest wyraźnie zużyty - porysowany, poplamiony, z resztkami naklejek. Ale właśnie te ślady użytkowania nadają mu unikalny charakter. To nie muzealny eksponat zamknięty w gablocie - to osobisty przedmiot, który przez lata służył swojej właścicielce.

Po tym, jak Birkin sprzedała torbę w 1994 roku, by wesprzeć badania nad AIDS, "oryginalna Birkin" przechodziła z rąk do rąk. Pokazywano ją na prestiżowych wystawach, m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Victoria & Albert Museum w Londynie. Ostatni raz pojawiła się na aukcji 25 lat temu. Teraz trafi do kolekcjonera z Japonii.

Dziedzictwo Jane Birkin

Jane Birkin zmarła w 2023 roku w wieku 76 lat. Mimo bogatej kariery aktorskiej i muzycznej, sama przewrotnie komentowała swoją modową spuściznę. W wywiadzie dla CNN stwierdziła z charakterystycznym dystansem: "Na litość boską, kiedy umrę, ludzie prawdopodobnie będą rozmawiać tylko o torbie". 

Nie myliła się. Torebka Birkin nie tylko urosła do rangi najbardziej pożądanego dodatku w świecie mody, ale teraz także - po rekordowej aukcji - zapisała się na trwałe w historii jako najdroższa torebka świata.

Agata Jaroszewska

PAP
Dowiedz się więcej na temat: torebka | sprzedaż | aukcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »