Największy bank zmienia ofertę kredytową
Od poniedziałku w ofercie PKO BP jest dostępny kredyt hipoteczny o stałym oprocentowaniu - poinformował prezes banku Zbigniew Jagiełło. Oprocentowanie jest stałe w okresie 5 lat. Na razie kredyt o czasowo stałym oprocentowaniu jest dostępny dla klientów zaciągających nowy kredyt, ale pod koniec roku ma być wprowadzona bezpłatna możliwość zamiany oprocentowania ze zmiennego na stałe także dla już istniejących umów.
O tym, że PKO BP wreszcie zaoferuje kredyty hipoteczne ze stałym oprocentowaniem Interia pisała w połowie lipca. Bank już od dawna nosił się z zamiarem udostępnienia tego produktu, ale czekał na rekomendację Komisji Nadzoru Finansowego. Niedawno nadzór opublikował projekt długo wyczekiwanych wytycznych, które znajdą się w znowelizowanej rekomendacji S.
Zgodnie z projektem wszystkie banki oferujące kredyty hipoteczne będą musiały zaoferować je także ze stałym lub czasowo stałym oprocentowaniem, które będzie obowiązywało minimum 5 lat. Minimalny okres stałej stopy był jednym z kluczowych elementów zaleceń nadzorczych, na które czekali bankowcy. W pierwszej wersji nowelizacji rekomendacji, sprzed ponad 2 lat, nadzór w trakcie konsultacji proponował okres 10-letni jako minimalny, ale banki uznały to za nierealne.
Niedawno taki kredyt udostępnił ING Bank Śląski, a od kilku lat w swojej ofercie ma go także BZ WBK. W obu przypadkach okres obowiązywania stałego oprocentowania również wynosi 5 lat.
Jednak dotychczasowe doświadczenia pokazują, że klienci nie są zainteresowani tak skonstruowanymi produktami, ponieważ w momencie zaciągnięcia są one droższe od kredytów o zmiennym oprocentowaniu (od 0,5 do 1 pkt proc.). W przypadku kredytów zaoferowanych przez PKO BP różnica wynosi około 0,7-0,8 pkt proc. Obecnie w Polsce niemal 100 proc. kredytów hipotecznych jest opartych na zmiennej stopie.
Jak już wcześniej pisała Interia, projekt rekomendacji KNF, który określa warunki oferowania oraz informowania o specyfice kredytów o stałej i czasowo stałej stopie, nie odnosi się w żadnym miejscu do jednego z najbardziej kłopotliwych elementów takiej oferty, a mianowicie do wysokości rekompensaty dla banku w sytuacji, gdyby klient spłacił taki kredyt przed czasem.
W uproszczeniu chodzi o to, że bank chcąc udzielić kredytu ze stałym oprocentowaniem musi kupić odpowiednie instrumenty zabezpieczające przed zmianą stóp lub pozyskać droższe finansowanie, a jeśli klient spłaci kredyt wcześniej to bank już na tym kredycie nie zarabia, a wciąż ponosi koszt zabezpieczenia.
Zgodnie z ustawą o kredycie hipotecznym, w przypadku kredytów o stałej stopie bank może w takiej sytuacji pobrać rekompensatę, ale nie może ona być wyższa niż koszty kredytodawcy bezpośrednio związane z przedterminową spłatą.
To jest o tyle problematyczne, że banki kupują takie instrumenty "portfelowo", a nie pojedynczo dla każdego z osobna. Nie ma tu rynkowego standardu, a to oznacza, że banki będą musiały tworzyć własne wzory na wyliczenie tych kosztów. Własny mechanizm wyliczania rekompensaty w przypadku przedterminowych spłat będzie stosował PKO BP.
Monika Krześniak-Sajewicz