NBP w strefie euro
Problemy dostosowania funkcjonowania Narodowego Banku Polskiego i polskiej polityki monetarnej do przyjęcia euro zdominowały konferencję naukową "Szanse i zagrożenia w sektorach bankowym i ubezpieczeniowym w świetle globalizacji i akcesji do UE" zorganizowaną przez Wyższą Szkołę Ubezpieczeń i Bankowości.
Uczestnicy spotkania zwracali uwagę na konieczność przyjęcia przez Polskę zobowiązań Unii Walutowej wraz z wejściem naszego kraju do Unii. Przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty pociągnie za sobą m.in. uzależnienie NBP od Europejskiego Banku Centralnego w kształtowaniu stóp procentowych i kursu waluty. Poza tym istotna wydaje się konieczność podniesienia kapitału NBP z 400 mln zł do 1,5 mld zł, co wynika z obowiązku wniesienia udziału do EBC. Według prof. Jana Sulmickiego, proces zastąpienia złotówki walutą europejską może napotkać opór w społeczeństwie przyzwyczajonym do narodowego pieniądza. Uczestnicy seminarium byli jednak zgodni co do tego, że nie należy się spieszyć z przyjmowaniem euro już teraz.
Nie obeszło się też bez negatywnej oceny obecnie stosowanej przez Radę Polityki Pieniężnej konserwatywnej polityki monetarnej. Traktat z Maastricht nakłada bowiem na członków Unii obowiązek utrzymywania odpowiednio niskich długookresowych stóp procentowych. Tymczasem według prof. Ryszarda Michalskiego mamy do czynienia z polityką pieniężną podporządkowaną własnym celom a nie podstawowym celom całej polityki gospodarczej. Poza tym w kraju stosującym cel inflacyjny muszą istnieć podstawy rzetelnego prognozowania inflacji - dodał prof. Michalski komentując nietrafność prognoz RPP.