Ustawa dotycząca wprowadzenia bonu ciepłowniczego czeka na podpis prezydenta Karola Nawrockiego. Nowe regulacje mają wspierać najbardziej potrzebujących odbiorców ciepła systemowego w obliczu rosnących cen ogrzewania.
Bon ciepłowniczy. Ile wyniosą dopłaty?
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2025 roku obowiązywała maksymalna cena ciepła w wysokości 134,97 zł/GJ netto. Jednak 1 lipca, gdy skończył się okres dopłat, mieszkańcy dostali pisma z informacją o podwyżkach. W niektórych miejscach, takich jak Ruda Śląska, musieli oni zapłacić nawet 90 proc. więcej. Odpowiedzią na nagłą podwyżkę cen ciepła ma być rządowe wsparcie w postaci bonu ciepłowniczego.
Jego wysokość będzie uzależniona od dochodów beneficjenta. W przypadku gospodarstwa jednoosobowego miesięczny dochód netto nie może przekroczyć 3272,69 zł, a w przypadku gospodarstwa wieloosobowego 2454,52 zł na osobę. Jeżeli dochód będzie wyższy, bon nadal można otrzymać, ale jego wysokość zostanie pomniejszona na zasadzie "złotówka za złotówkę". Dodatkowo świadczenie będzie przysługiwało tylko tam, gdzie koszt ciepła przekracza 170 zł za GJ netto.
"Jest to ustawa, która odpowiada na skutki kryzysu energetycznego i ciepłowniczego - szczególnie wysokich cen ciepła, które mogą dotknąć obywateli w okresie grzewczym - deklarował szef resortu energii. "Gwarantuje ona odpowiednie wsparcie; zarówno w zakresie progów dochodowych, jak i ochrony osób zagrożonych ubóstwem energetycznym" - dodał Miłosz Motyka.
Bon zostanie wypłacony w dwóch transzach - za rok 2025 i 2026. Jego wysokość wyniesie:
W 2025 r.:
- 500 zł - przy cenie ciepła od 170 do 200 zł/GJ,
- 1000 zł - przy cenie ciepła od 200 do 230 zł/GJ,
- 1750 zł - przy cenie ciepła powyżej 230 zł/GJ.
W 2026 r.:
- 1000 zł - przy cenie ciepła od 170 do 200 zł/GJ,
- 2000 zł - przy cenie ciepła od 200 do 230 zł/GJ,
- 3500 zł - przy cenie ciepła powyżej 230 zł/GJ.
Nie wszyscy skorzystają z dopłat. ZSRM z apelem do Ministerstwa Energii
Minister Energii Miłosz Motyka zapewniał, że wsparcie dotrze do blisko 400 tys. osób. "Środków na pewno nie braknie" - podkreślał podczas posiedzenia w Senacie. Jednak, jak zauważyli senatorowie, dopłaty nie obejmują mieszkańców spółdzielni, których lokale są ogrzewane ciepłem z małych kotłowni - podaje "Fakt".
O zmianę zaplanowanych przepisów apelowały również spółdzielnie mieszkaniowe. "Wykluczone ze wsparcia są gospodarstwa domowe w budynkach wielolokalowych zasilanych w ciepło z kotłowni należących do spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych TBS i innych podmiotów zarządzających budynkami mieszkalnymi" - czytamy w piśmie skierowanym do Ministerstwa Energii przez prezesa Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych.
"Należy podkreślić, że produkcja ciepła w kotłowniach lokalnych, nie uwzględnionych w projekcie ustawy, jest niejednokrotnie droższa niż produkcja ciepła systemowego ze względu na mniejszą liczbę odbiorców, a przez to wyższe jednostkowe koszty stałe produkcji ciepła" - twierdzi prezes ZRSM Jerzy Jankowski, cytowany przez "Fakt".
W odpowiedzi na te uwagi szef resortu energii Miłosz Motyka zapowiedział, że powstaje zespół do spraw ciepłownictwa, który "będzie się taką problematyką zajmował".