Niepotrzebna polisa

Towarzystwa ubezpieczeń na życie są coraz mniej skuteczne w pozyskiwaniu nowych klientów. Firmom nie udało się ograniczyć liczby rezygnacji z polis. Wciąż rozwiązywanych jest więcej umów ubezpieczenia, niż sprzedawanych nowych polis.

Towarzystwa ubezpieczeń na życie są coraz mniej skuteczne w pozyskiwaniu nowych klientów. Firmom nie udało się ograniczyć liczby rezygnacji z polis. Wciąż rozwiązywanych jest więcej umów ubezpieczenia, niż sprzedawanych nowych polis.

Tylko w pierwszym kwartale tego roku liczba rozwiązanych umów przekroczyła 571 tys. (w analogicznym okresie ub.r. liczba rezygnacji wyniosła 486,6 tys.). W tym czasie towarzystwa ubezpieczeń na życie sprzedały 392,4 tys. nowych polis. Saldo jest więc ujemne, a sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Prawdopodobnie w drugim kwartale liczba rezygnacji jeszcze się zwiększyła - przewiduje Ewa Wanat-Połeć, dyrektor departamentu nadzoru w Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Wyniki ubezpieczycieli po drugim kwartale dopiero są opracowywane przez analityków KNUiFE, więc dokładne dane będą znane jesienią.

Reklama

Same towarzystwa niechętnie przyznają się do tego, ilu klientów tracą i jakie umowy są najczęściej rozwiązywane. Z danych KNUiFE wynika zaś, że najczęściej ubezpieczeni rezygnują z tradycyjnych polis na życie. W pierwszym kwartale 2002 r. rozwiązano ponad 354 tys. tych umów, nieco mniej niż w analogicznym okresie ub.r., kiedy liczba rezygnacji wyniosła 359 tys. Bardziej niepokojący jest natomiast ponad ośmiokrotny wzrost rezygnacji z polis na życie z funduszem inwestycyjnym (wykres obok). Choć równocześnie, jak zwraca uwagę dyrektor Wanat-Połeć, wzrost sprzedaży nowych polis dotyczy głównie ubezpieczeń o charakterze oszczędnościowym, czyli właśnie związanych z funduszem inwestycyjnym. Do końca marca br. z tej formy ubezpieczenia skorzystało ponad 3,6 mln osób (łącznie z osobami objętymi ubezpieczeniami grupowymi). W pierwszym kwartale ub.r. polisy typu unit linkes posiadało 2,6 mln osób.

Zdaniem ubezpieczycieli, gwałtowny wzrost liczby rezygnacji z polis wynika z pogorszenia się koniunktury gospodarczej w kraju. Nie bez znaczenia, jak twierdzą, pozostaje wzrost bezrobocia i spadek dochodów gospodarstw domowych. Analitycy rynku zwracają uwagę na jeszcze inne przyczyny tego negatywnego zjawiska. Przede wszystkim wskazują na niedopasowanie produktu do indywidualnych potrzeb klientów. Właściciele polis zorientowali się, że kupili produkt, który nie spełnia ich oczekiwań finansowych i żeby nie powiększać swoich strat po prostu wycofują się z tych inwestycji. Nierzadko powodem rezygnacji było także rozczarowanie wynikami z części inwestycyjnej tych produktów. To z kolei wynikało z niedoinformowania klientów o skutkach finansowych wynikających ze specyficznej konstrukcji ubezpieczeń z funduszem, za co winą należałoby obarczyć agentów.

W tej sytuacji ubezpieczycielom niełatwo będzie zmienić ten niepokojący trend. Zwłaszcza, że rynek rozwija się, rośnie świadomość ubezpieczeniowa, klienci staranniej analizują oferty towarzystw i rzadziej podejmują nieprzemyślane decyzje.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ubezpieczenia | polisa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »