Nowy telewizor? Zignorowanie tego obowiązku może kosztować więcej niż sam sprzęt
Zakup nowego telewizora wiąże się nie tylko z wyborem modelu, ale także z obowiązkami prawnymi, o których wielu zapomina. Ustawodawca wymaga rejestracji każdego odbiornika zdolnego do odbioru sygnału, a niedopełnienie tego obowiązku może skutkować karą przekraczającą wartość urządzenia. Wyjaśniamy, kto musi zarejestrować sprzęt RTV, jak to zrobić i co grozi za zaniechanie formalności.
Obowiązek rejestracji telewizora oraz uiszczania opłat wynika wprost z przepisów Ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych. Zgodnie z art. 2 ust. 7 tego aktu prawnego odbiornikiem radiofonicznym lub telewizyjnym jest każde urządzenie technicznie przystosowane do odbioru programu - niezależnie od tego, czy sygnał pochodzi z anteny, kabla czy internetu. Oznacza to, że nie tylko klasyczny telewizor, ale również komputer, tablet, smartfon czy inny sprzęt wielofunkcyjny, jeśli pozwala na odbiór radia lub telewizji, podlega obowiązkowi rejestracyjnemu. Dopełnienie formalności musi nastąpić w ciągu 14 dni od chwili wejścia w posiadanie urządzenia - dotyczy to zarówno zakupu, jak i wypożyczenia czy otrzymania w darowiźnie.
Samo zgłoszenie odbiornika można przeprowadzić w jednej z placówek Poczty Polskiej lub za pomocą formularza internetowego dostępnego na stronie operatora. W obu przypadkach wymagane jest podanie danych identyfikacyjnych użytkownika, podpisanie dokumentu rejestracyjnego oraz oczekiwanie na nadanie indywidualnego numeru abonenta. Ten numer, wraz z potwierdzeniem rejestracji, stanowi dowód spełnienia obowiązku i powinien być przechowywany na wypadek kontroli.
Niespełnienie obowiązku rejestracyjnego wiąże się z dotkliwymi konsekwencjami. W przypadku stwierdzenia korzystania z niezarejestrowanego odbiornika nakładana jest opłata karna w wysokości trzydziestokrotności aktualnej miesięcznej stawki abonamentowej. W 2025 roku oznacza to 819 zł za telewizor i 261 zł za odbiornik radiowy. Egzekwowaniem tych przepisów zajmuje się Poczta Polska, która ma uprawnienia do przeprowadzania kontroli - zarówno w lokalach prywatnych, jak i firmowych. Kontrolerzy mają obowiązek legitymowania się stosownym upoważnieniem, a osoby kontrolowane powinny umożliwić przeprowadzenie czynności lub przedstawić dowód rejestracji urządzenia.
Przeczytaj też: Rezygnujesz z telewizora? Powiadom o tym Pocztę, inaczej dalej będziesz płacić abonament
Każdy telewizor, bez względu na to, czy jest pierwszym, drugim, czy kolejnym w domu, podlega obowiązkowi rejestracji w ciągu 14 dni od chwili jego nabycia lub rozpoczęcia użytkowania. Wynika to bezpośrednio z przepisów ustawy o opłatach abonamentowych. Choć osoby fizyczne mieszkające i utrzymujące się wspólnie mogą opłacać jeden abonament za wszystkie posiadane odbiorniki, każdy z nich powinien być formalnie zgłoszony.
Przedsiębiorcy, instytucje oraz inne podmioty prowadzące działalność gospodarczą są zobowiązane do uiszczania opłat abonamentowych za wszystkie wykorzystywane urządzenia umożliwiające odbiór programów - niezależnie od miejsca ich użytkowania. Obowiązek ten obejmuje sprzęt znajdujący się w biurach, recepcjach, gabinetach, a także w pojazdach służbowych. Takie same zasady dotyczą organizacji pozarządowych, instytucji kultury oraz zakładów opieki zdrowotnej działających na zasadach rynkowych. Zignorowanie obowiązku rejestracji nawet jednego urządzenia może skutkować koniecznością uiszczenia zaległych opłat oraz nałożeniem dodatkowej sankcji finansowej.
Odrębne zasady dla gospodarstw domowych i firm zostały wprowadzone w celu zapobiegania nadużyciom i zapewnienia sprawiedliwego systemu finansowania mediów publicznych. Osoby prywatne korzystają z uproszczonego modelu opłat, pod warunkiem że spełniają kryterium wspólnego zamieszkania i utrzymania. Przedsiębiorstwa natomiast są traktowane jako podmioty korzystające z odbiorników w celach komercyjnych, dlatego ustawodawca nakłada na nie bardziej szczegółowe i restrykcyjne wymogi.
Przeczytaj też:
Dostajesz tyle emerytury? Nie musisz płacić abonamentu RTV
Dłużnik z lubuskiego stracił 27 tys. zł. Od lat nie płacił abonamentu