Od 2008 ubezpieczenia obowiązkowe
Rolnicy będą musieli od 1 lipca 2008 roku ubezpieczać uprawy od skutków suszy. Sejm przyjął w środę część poprawek Senatu do uchwalonej w połowie lutego nowelizacji ustawy o dopłatach do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Rolnicy na ubezpieczenia dostaną budżetowe dopłaty - do ubezpieczeń upraw roślin będą one wynosić do 60 proc., ale nie mniej niż 50 proc. składki.
Ustawa trafi teraz do prezydenta. Z wyjątkiem przepisów dotyczących obowiązkowych ubezpieczeń na wypadek suszy, ustawa zacznie obowiązywać 14 dni od ogłoszenia.
Ustawa jest nowelizacją przepisów z 2005 r. Ma zachęcać rolników i firmy ubezpieczeniowe do zawierania umów chroniących przed skutkami klęsk żywiołowych. Określa ona m.in. udział państwa w wypłatach odszkodowań za suszę i wprowadza obowiązek ubezpieczania od suszy przynajmniej połowy upraw. Dopłaty do składek i odszkodowań będą dla tych firm ubezpieczeniowych, które zawrą umowy z resortem rolnictwa.
W poprawce obniżającej dolną granicą dopłat do składek posłowie obniżyli zarówno granicę dopłat do ubezpieczeń roślin, jak dolną granicę dopłat do ubezpieczeń zwierząt - będą wynosić do 50 proc., ale nie mniej niż 40 proc. składki.
W wersji przekazanej Senatowi dopłaty do ubezpieczeń upraw roślin miały wynosić 60 proc., a do ubezpieczeń zwierząt - 40 proc. Rząd chciał natomiast, by dopłaty wynosiły odpowiednio od 25 do 60 proc. i od 25 do 50 proc.
Dopłaty - zgodnie z wcześniej obowiązującymi zasadami - będą wypłacane tym firmom ubezpieczeniowym, które zawrą odpowiednie umowy z ministerstwem rolnictwa. Mają przysługiwać rolnikom do powierzchni upraw nie przekraczającej 300 ha - taką zmianą wprowadził Senat, a posłowie zgodzili się z nią.
Sejm zgodził się też z poprawką Senatu, pozwalającą na stosowanie wyższych stawek ubezpieczeń niż od 3,5 - 5 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku roślin i 0,5 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku zwierząt. Jeśli wyższe stawki nie będą przekraczać 6 proc., rolnicy nadal będą mogli korzystać z dopłat, ale jeśli przekroczą 6 proc. - dopłaty nie będą przysługiwać.
Za brak ubezpieczenia będą grozić kary. Rolnicy będą musieli zapłacić równowartość 2 euro za hektar.
Podczas prac w sejmowej komisji rolnictwa przedstawiciele środowiska ubezpieczeniowego ostrzegali, że jeśli nie zwiększy się udział budżetu w dopłatach do wypłat odszkodowań, firmy ubezpieczeniowe mogą nie chcieć uczestniczyć w systemie z dopłatami. Dlatego w ustawie znalazł się przepis stanowiący, że jeśli minister rolnictwa nie podpisze umów o dopłaty, rolnicy nie będą płacić kary za brak ubezpieczenia.
Zgodnie z nowym prawem, budżet uczestniczyłby w wypłatach odszkodowań na wypadek suszy. Budżet dopłacałby 60 proc. do odszkodowań, jeśli ich wypłaty przekroczą 90 proc. wszystkich składek zebranych z ubezpieczeń od szkód spowodowanych przez katastrofy związane z klimatem. Ubezpieczyciele chcieli, by dopłaty wynosiły 75 proc.
W głosowaniu posłowie przyjęli senacką poprawkę w sprawie okresu karencji przy umowach ubezpieczenia. Jeśli rolnik podpisze umowę ubezpieczenia od skutków suszy i powodzi, odpowiedzialność firmy zacznie się po 30 dniach, zaś w przypadku ubezpieczenia od skutków gradu i przymrozków wiosennych będzie 14 dni karencji. Przed odrzuceniem okresu karencji przestrzegał wiceminister rolnictwa Henryk Kowalczyk wskazując, że brak tego okresu oznacza, iż firmy ubezpieczeniowe nie będą chciały podpisywać umów.