Odprawa przy zwolnieniu. Jakie warunki trzeba spełnić i ile można dostać?

W trudnych momentach zawodowych, takich jak zwolnienie z pracy, znajomość przysługujących praw staje się kluczowa. Odprawa pieniężna stanowi istotne wsparcie finansowe dla pracownika w okresie przejściowym. Wyjaśniamy, kto może na nią liczyć, jakie warunki trzeba spełnić i ile można otrzymać.

Kto może dostać odprawę przy zwolnieniu z pracy?

Prawo do odprawy pieniężnej przy zwolnieniu z pracy jest szczegółowo regulowane przez dwa kluczowe akty prawne. Pierwszy to Kodeks pracy z 26 czerwca 1974 roku, który odnosi się do sytuacji takich jak przejście pracownika na emeryturę lub rentę (art. 92) oraz przypadki śmierci pracownika (art. 93). Drugi to ustawa z 13 marca 2003 roku, dotycząca szczególnych zasad rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niezależnych od pracowników, zwana ustawą o zwolnieniach grupowych.

Reklama

Na podstawie przepisów ustawy o zwolnieniach grupowych odprawa przysługuje pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę, jeśli rozwiązanie umowy następuje z przyczyn niezwiązanych z ich winą lub zachowaniem. Dotyczy to sytuacji, w których powód zwolnienia leży wyłącznie po stronie pracodawcy, takich jak restrukturyzacja, likwidacja stanowiska, czy pogorszenie sytuacji ekonomicznej firmy. Odprawa obejmuje również pracowników, których umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, jeśli inicjatywa zwolnienia pochodziła od pracodawcy.

Odprawa pieniężna może być przyznana zarówno w ramach zwolnień grupowych, jak i indywidualnych, jednak jej otrzymanie jest uzależnione od liczby osób zatrudnionych w danym zakładzie pracy. Przepisy ustawy o zwolnieniach grupowych stosuje się w firmach zatrudniających co najmniej 20 pracowników. Osobom zatrudnionym w mniejszych firmach odprawa nie przysługuje.

Przeczytaj też: Pracodawca spóźnia się z wypłatą pensji? Zapłaci gigantyczną karę

Ile odprawy przysługuje pracownikowi po zwolnieniu?

Wysokość odprawy zależy głównie od stażu pracy u danego pracodawcy. Zgodnie z ustawą, pracownik zatrudniony krócej niż dwa lata otrzyma odprawę w wysokości miesięcznego wynagrodzenia. Osoby ze stażem od dwóch do ośmiu lat mogą liczyć na odprawę w wysokości dwumiesięcznej pensji. Natomiast pracownicy z ponad ośmioletnim stażem otrzymają trzymiesięczne wynagrodzenie.

Przy obliczaniu stażu pracy bierze się pod uwagę wszystkie okresy zatrudnienia u danego pracodawcy, nawet jeśli między nimi występowały przerwy. Oznacza to, że jeżeli pracownik był zatrudniony kilkakrotnie na podstawie odrębnych umów, wszystkie te okresy sumują się do łącznego stażu. Wysokość odprawy obliczana jest na podstawie zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Uwzględnia się więc nie tylko podstawowe wynagrodzenie, ale także stałe składniki pensji, takie jak premie czy dodatki.

Należy jednak pamiętać, że ustawodawca wprowadził maksymalny limit odprawy. Jej kwota nie może przekroczyć piętnastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w dniu rozwiązania umowy. Ten limit ma na celu zapobieganie nadmiernym obciążeniom finansowym dla pracodawców, zwłaszcza w dużych firmach zatrudniających wielu pracowników. Ostateczna wysokość odpraw może być także określona w wewnętrznych regulaminach firmy lub układach zbiorowych, jeśli przewidują one korzystniejsze warunki dla pracowników.

Przeczytaj też:

Wiek ochronny przed wiekiem emerytalnym. Nie mogą zwolnić i obniżyć pensji

Weźmiesz urlop z powodu siły wyższej i dostaniesz mniejszą wypłatę

Nagroda jubileuszowa nie dla każdego. Szczęśliwcy otrzymają spore kwoty

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | Odprawa | zwolnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »