Pieniądze lubią Warszawę
Koncentracja centralnych urzędów i instytucji finansowych oraz największego biznesu zachęca banki do lokowania w stolicy przynajmniej części swoich central. Zwiększa to koszty funkcjonowania, więc niechętnie mówią o przenoszeniu do Warszawy całej działalności zarządczej.
Właśnie przenosi centralę z Wrocławia do Warszawy zarejestrowany w piątek we wrocławskim sądzie Bank Polskiej Spółdzielczości, który połączył 6 banków regionalnych i 400 spółdzielczych, rozproszonych od Warmii i Mazur po Rzeszowskie i Dolny Śląska. Zdecydowało o tym centralne usytuowanie stolicy, a więc udogodnienia komunikacyjne i infrastrukturalne, oraz obecność największych i najważniejszych urzędów. Ponadto - podkreśla Paweł Siano, prezes BPS - posiadanie centrali firmy w stolicy kraju dodaje instytucji prestiżu.
Podobne przesłanki skłoniły wcześniej Fortis Bank do przeniesienia z Krakowa do Warszawy większości departamentów centrali, łącznie z zarządem. Po fuzji krakowskiego BPH z warszawskim PBK centrala BPH PBK SA pozostała wprawdzie w Krakowie, jednak w Warszawie funkcjonuje drugie centrum zarządcze i prezes Józef Wancer dzieli swój czas między oba miasta, co - jak przyznaje - bywa uciążliwe. Do końca pierwszej połowy br. bank ma więc zdecydować, które departamenty będą funkcjonowały w Krakowie, a które w Warszawie.
Także zarząd Banku Śląskiego - mimo iż jego centrala mieści się nadal w Katowicach - funkcjonuje także w stolicy. W Warszawie pracuje departament korporacyjny i część pionu detalicznego ING BSK SA.
Wprawdzie żaden z pytanych przez nas banków, których centrale są zlokalizowane poza stolicą, nie potwierdza zamiaru przeniesienia się w najbliższym czasie do Warszawy, jednak wiele instytucji finansowych - mimo formalnej zależności od Krakowa czy Wrocławia - coraz większą część funkcji zarządczych realizuje w stolicy. Dotyczy to przede wszystkim banków, które powstały jako instytucje regionalne, a obecnie rozwijają usługi na terenie całego kraju.
Prezesi wielu banków, których centrale są zlokalizowane poza Warszawą, przenoszą gros swojej działalności zarządczej do stolicy. W ślad za zarządami lokują się w stolicy departamenty. Czy wobec tego w ciągu najbliższych lat cały polski świat finansów będzie zarządzany z Warszawy ?
Część biur Banku Zachodniego BWK zlokalizowana jest w Warszawie, m.in. departament komunikacji korporacyjnej odpowiedzialny za kształtowanie wizerunku banku, część bankowości korporacyjnej, wydział dealerów departamentu usług skarbu i główny ekonomista banku. Działy te w największym stopniu wymagają utrzymywania kontaktów zewnętrznych. Większość departamentów umieszczono jednak w Poznaniu i Wrocławiu.
Nie mamy planów przenoszenia centrali do Warszawy, nie widzę takiej potrzeby - powiedział nam Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK. Koszty funkcjonowania banku w stolicy są bowiem, według Gajdzińskiego, zbyt wysokie, zarówno koszty osobowe, jak i lokalowe. Przeprowadzka musiałaby się też wiązać z koniecznością zapewnienia pracownikom i ich rodzinom mieszkań w stolicy lub ze zwolnieniami grupowymi i koniecznością znalezienia nowej kadry.
Przed takimi samymi dylematami stoi zarząd BPH PBK, który na razie, mimo zlokalizowania oficjalnej centrali w Krakowie, funkcjonuje... w podróży.
Zdecydowany na pozostanie poza Warszawą jest bank DB24, który zarządzany jest z Krakowa, mimo, iż jest bankiem ogólnopolskim. Dla nas bardziej istotna jest sprawna komunikacja z zagraniczną centralą w Niemczech, a więc sprawne systemy teleinformatyczne i komunikacja lotnicza, która z Krakowa jest bardzo przyzwoita - powiedział nam Marek Kulczycki, członek zarządu DB24.
To jednak właśnie Marek Kulczycki przeprowadzał w 2000 roku Fortis Bank z Krakowa do Warszawy. Rozwój i rozszerzenie działalności na sektor małych i średnich przedsiębiorstw, a wiec na cały kraj wywołał problemy logistyczne. Operując z Warszawy zaoszczędziliśmy dużo czasu i kosztów na licznych podróżach po Polsce - mówi dziś Kulczycki. Dla zarządu Fortis Banku istotna była też bliskość urzędów centralnych, NBP, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, co umożliwia bardziej efektywne organizowanie bezpośrednich kontaktów z tymi instytucjami. W Krakowie pozostała jednak prawie cała księgowości, rozliczenia, działy prawny i informatyczny (backoffice), a także jeden z członków zarządu banku.
Według Tatiany Kuwak-Frentzel - rzecznika Banku Śląskiego, rozczłonkowanie centrali jest korzystne dla funkcjonowania banku, chociaż niektórzy pracownicy, głównie zarząd i departamenty obsługujące zarząd, zmuszeni są do ciągłego kursowania między Katowicami i Warszawą. Centrala ING BSK nie zostanie przeniesiona do stolicy - zapewnia . Nasze korzenie są na Śląsku. Także tutaj mamy najwięcej klientów, mimo, iż jesteśmy już bankiem o zasięgu ogólnopolskim - dodała Tatiana Kuwak-Frentzel.
Zarówno w przypadku ING BSK jak i innych banków zaawansowane technologie komunikacyjne nie są jednak w stanie wyeliminować konieczności utrzymywania kontaktów osobistych, zwłaszcza z instytucjami centralnymi.