Piłkarzom i marynarzom łatwiej o kredyt walutowy

Co ma wspólnego kierowca samochodu ciężarowego, piłkarz i menedżer wyższego szczebla pracującego dla zachodniego koncernu? Wszyscy oni otrzymują wynagrodzenie w obcej walucie. Z jednej strony narażeni są oni na ciągłe ryzyko kursowe, ale z drugiej łatwiej jest im zaciągnąć kredyt walutowy.

Lista zawodów w Polsce, w których wynagrodzenie nie jest wypłacane w złotówkach, na tym się nie kończy. W dolarach zarabiają np. daytraderzy, którzy zajmują się handlem akcjami na amerykańskiej giełdzie papierów wartościowych. W euro zarabiają ambasadorzy krajów Unii Europejskiej w Polsce. Również marynarze, piloci samolotów, sportowcy często otrzymują wypłatę w dolarach lub euro. Właśnie te dwie waluty są w Polsce najpopularniejsze w przypadku niezłotówkowego wynagrodzenia. Do tego dochodzą również diety na czas podróży służbowej.

Pobierz: program do rozliczeń PIT

Reklama

- Najczęściej pieniądze są przelewane na rachunek walutowy pracownika. Warto wtedy sprawdzić, czy bank nie pobiera opłaty za przelewy przychodzące. Zwykle unika się przekazywania gotówki, choć np. kierowcy ciężarówek otrzymują pieniądze "do ręki", by mieli za co przetrwać za granicą - mówi Arkadiusz Kondek, ekspert elektronicznej wymiany waluty z KantorOnline.pl.

Częste zagraniczne podróże służbowe to jeden z powodów, dla których pracodawcy decydują się na wypłatę wynagrodzenia w obcej walucie. Drugi to unikanie ryzyka kursowego w przypadku, gdy przychody firmy liczone są w euro lub dolarach.

Łatwiej o kredyt

Także dla pracownika są pewne korzyści wynikające z otrzymywania pensji w walucie innej niż złoty. Takim osobom zdecydowanie łatwiej będzie o kredyt walutowy, który dziś stał się luksusem tylko dla wybranych. Tymi wybranymi są osoby o ponadprzeciętnych dochodach oraz właśnie ci zarabiający w euro, dolarach lub frankach szwajcarskich. - W takiej sytuacji kredytobiorcy i ich banki nie są narażeni na ryzyko zmiany kursu walut. W myśl zasady "spłacaj kredyt w walucie, w której otrzymujesz płacę", kredyt walutowy będzie dla takich osób idealnym rozwiązaniem - wyjaśnia Arkadiusz Kondek.

Niskie oprocentowanie, które jest zaletą w przypadku kredytu, jest wadą w przypadku depozytów. Lokowanie środków na lokatach walutowych nie jest opłacalne. - Oprocentowanie depozytów jest uzależnione od stawki LIBOR oraz EURIBOR, czyli od ceny depozytów na europejskim rynku międzybankowym. Jako, że stawki te oscylują w granicach 1-2 proc. w skali roku, nie można liczyć na duży zysk z lokaty. Aby zarobić, pozostaje jedynie spekulacja na kursie, ale wtedy zerwanie lokaty w trakcie jej trwania pozbawia depozytariusza zysku odsetkowego - tłumaczy ekspert KantorOnline.pl.

Dlaczego "nie" dla euro?

Wadą wynagrodzenia w obcej walucie jest również fakt, iż z powodu zmieniającego się ciągle kursu trudno zaplanować domowy budżet i ciągle jesteśmy narażeni na stres związany z ryzykiem kursowym. Dodatkowo musimy tracić czas na wypłatę pieniędzy z banku oraz szukanie miejsca, w którym wymienimy walutę. - Jeśli ktoś wszystkie zakupy i opłaty wykonuje w złotówkach, a takich osób w Polsce jest zdecydowana większość, to pensja w obcej walucie mogłaby być niewygodna i nie zawsze opłacalna. Jeżeli jednak zarabiałbym np. 4000 tys. euro, to wtedy nie miałoby dla mnie tak dużego znaczenia to, w jakiej walucie otrzymuję wynagrodzenie. Punkt widzenia zależy od zasobności portfela - argumentuje Arkadiusz Kondek.

Płaca w euro od 3 lat

Jeszcze kilka lat temu pensja w obcej walucie była w Polsce rzadkością. Można ją było wypłacać tylko wtedy, gdy przepisy szczególne na to zezwalały, np. pracownikom pracującym za granicą. Dolar, euro, funt czy też frank szwajcarski mógł jedynie pełnić rolę miernika wartości polskich środków płatniczych. Wynagrodzenie wyrażone było w obcej walucie, ale pensja musiała być wypłacona w złotówkach.

W styczniu 2009 roku wprowadzono nowelizację kodeksu cywilnego, która umożliwiła określenie i wypłacanie pensji pracownikowi w obcej walucie. - Poprzednie prawo bazowało jeszcze na ustawodawstwie PRL i uniemożliwiało legalny obrót walutą przez osoby fizyczne. Tym samym uniemożliwiało, bez zgody odpowiednich organów władzy państwowej, otrzymywanie wynagrodzenia w walutach obcych. W dzisiejszej otwartej gospodarce, w której występuje swobodny przepływ waluty, taka zmiana wydaje się być oczywistością - podsumowuje ekspert KantorOnline.pl.

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

Dowiedz się więcej na temat: kredyty walutowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »