Polska bramą do Europy? Chodzi o firmy z azjatyckiego kraju
Polska ma szanse stać się bramą do europejskiego rynku dla tajwańskich firm - twierdzi wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros. Wiceszefowa tajwańskiego ministerstwa gospodarki Cynthia Kiang zasugerowała plan utworzenia "trójkąta półprzewodnikowego" obejmującego Wrocław, Katowice i Łódź. Rząd w Warszawie i przedsiębiorcy liczą na przełomowe inwestycje między krajami.
W Tajpej odbywa się Polsko -Tajwańskie Forum Ekonomiczne. W polskiej delegacji uczestniczy ponad 80 osób - reprezentanci ministerstw, parlamentarzyści, samorządowcy, zarządcy wolnych stref ekonomicznych, akademicy i - przede wszystkim - przedsiębiorcy.
Z zapowiedzi wynika, że Polska zamierza wykorzystać szansę na współpracę. - To jest bardzo duża szansa na to, żeby z nimi współpracować, dlatego - zainspirowani tym, co usłyszeliśmy od przedsiębiorców tajwańskich, którzy pytali, czy Polska może stać się da nich bramą do Europy - postanowiliśmy pozytywnie odpowiedzieć na to pytanie - zadeklarował w rozmowie z PAP Michał Jaros.
- Tajwan jest najbardziej zaawansowanym krajem na świecie w produkcji półprzewodników - ocenił wiceszef MRiT i dodał, że 90 proc. najbardziej zaawansowanej produkcji w tej dziedzinie ma miejsce właśnie w tym kraju.
W Polsko-Tajwańskim Forum Ekonomicznym uczestniczy m.in. przewodniczący Taiwan Electronic and Electric Manufacture Association, organizacji skupiającej firmy odpowiedzialne za 25 proc. tajwańskiego PKB oraz wiceminister gospodarki Tajwanu Cynthia Kiang. Kiang powiedziała m.in., że współpraca gospodarcza z Polską jest jednym ze strategicznych celów tajwańskiego rządu. Zauważyła, że od 2018 r., kiedy oba kraje podpisały memorandum na temat inwestycji, nakłady Tajwanu w Polsce wzrosły o 270 proc., a Polski w Tajwanie o 103 proc.
Jak dodała Cynthia Kiang, wspólnym celem jest utworzenie w Polsce "trójkąta półprzewodnikowego", który miałby się mieścić we Wrocławiu, Katowicach i Łodzi oraz łączyć z podobnymi centrami zajmującymi się produkcją półprzewodników w Niemczech i Czechach.
- Polska jest krajem wielu talentów, z bardzo dobrą infrastrukturą, dlatego jesteśmy bardzo zainteresowani współpracą inwestycyjną - podkreśliła wiceszefowa tajwańskiej gospodarki. Zauważyła, że po podpisaniu memorandum o współpracy handlowej pomiędzy 2023 a 2024 r. zanotowaliśmy wzrost handlu o 13,5 proc. - Jesteśmy świadomi znaczenia politycznego oraz gospodarczego Polski, dlatego współpraca bardzo leży nam na sercu - zaakcentowała Kiang.
Wiceminister Jaros dodał, że "najważniejsze jest to, że nadajemy na tych samych falach, że wspólnie zależy nam na tym, żeby kapitał i technologie lokować w różnych miejscach na świecie". Wyjaśnił, że Tajwańczycy lokowali je kiedyś w Chinach, a teraz mogą robić to w Polsce, "i o to dzisiaj walczymy". Dodał, że "to może być przełomowy moment, możemy naprawdę tworzyć historię współpracy gospodarczej Polski i Tajwanu, a dla Polski pozyskać bardzo ważne, wysoko technologiczne inwestycje".