Polacy mają słabo zabezpieczone hasła do banków
Ponad 70 proc. Polaków korzystających z bankowości internetowej w ciągu ostatniego roku nie zmieniło hasła do swojego konta - wynika z badań Komisji Europejskiej.
Jednocześnie, jedynie 13 proc. Polaków podjęło konkretne działania, by zwiększyć poziom bezpieczeństwa przy korzystaniu z sieci. A gros w ogóle nie widzi takiej potrzeby.
Według raportu Związku Banków Polskich "Cyberbezpieczny portfel", ponad 90 proc. Polaków twierdzi, że przy korzystaniu z bankowości internetowej czuje się bezpiecznie lub bardzo bezpiecznie. Według ekspertów takie opinie są zaskakujące i "na wyrost", zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę, że większość mieszkańców naszego kraju otwarcie deklaruje, iż w żaden sposób nie rozwija swojej wiedzy na temat cyberzagrożeń i nie widzi także takiej potrzeby w najbliższej przyszłości.
Tymczasem według badań Komisji Europejskiej, ponad 70 proc. Polaków "na własnej skórze" doświadczyło (i rozpoznało) przynajmniej jednej próby wyłudzenia wrażliwych danych autoryzacyjnych do swojej bankowości elektronicznej (hasła, PIN-y, loginy etc.).
Z kolei badanie TNS na zlecenie ZBP pokazuje jeszcze inne niepokojące dane, 21 proc. Polaków nie posiada zainstalowanego i aktualnego programu antywirusowego, tyle samo otwiera załączniki i klika w linki w mailach od nieznanych nadawców. Co czarty nie zwraca uwagi na symbol kłódki i https:// na początku adresu strony internetowej.
Z wyników sondaży jasno wynika, że czujność użytkowników bankowości elektronicznej jest uśpiona, bo zakładają, że o bezpieczeństwo powinien dbać głównie bank. Wskazują sektor bankowy jako jeden z najbardziej cyberbezpiecznych. Taka ocena może cieszyć, ale eksperci podkreślają, że nawet najbardziej zaawansowane systemy bezpieczeństwa nie będą efektywne, jeśli podstawowe zasady nie będą przestrzegane przez użytkowników bankowości elektronicznej.
Do takich czynności należą między innymi częsta zmiana haseł do serwisu transakcyjnego konta, nie używanie prostych skojarzeń w ich tworzeniu, czy nie zapisywanie ich na papierze. Według badania przeprowadzonego przez KE nawyki użytkowników internetu zmieniają się na lepsze, jednak w wielu krajach Unii Europejskiej pozostaje w tym zakresie jeszcze wiele do zrobienia. Jedną z podstawowych i prostych czynności, jaką jest zmiana hasła do konta bankowego minimum raz w roku wykonuje w Polsce tylko ok. 30 procent osób korzystających z bankowości elektronicznej.
Tymczasem z usług finansowych zdalnie czyli przy użyciu komputerów i smartfonów korzysta coraz większa grupa. W ciągu ostatnich 7 lat liczba użytkowników bankowości internetowej w Polsce wzrosło prawie dwukrotnie. W 2010 roku było to niewiele ponad 9 milionów, a w 2017 roku prawie 16 milionów Polaków.
W tym kontekście, porównując do pozostałych państw Unii Europejskiej plasujemy się w środku stawki. Według badania przeprowadzonego przez KE, w Polsce 60 proc. respondentów odpowiedziało, że korzysta z bankowości internetowej, czyli o 2 pkt proc. więcej niż średnia dla państw UE. Nowoczesne formy bankowości najbardziej popularne są w krajach skandynawskich, a najmniej w Rumunii i Bułgarii, bo w tych krajach korzysta z niej zaledwie kilkanaście procent ludności.
W opublikowanym przez Komisję Europejską raporcie dotyczącym stopnia digitalizacji państw członkowskich (DESI) Polska zajęła 24. miejsce wśród 28 krajów, wyprzedzając Włochy, Grecję, Bułgarię i Rumunię. Indeks bierze pod uwagę pięć czynników, takich jak: infrastruktura sieciowa, wykorzystanie internetu, cyfrowe usługi publiczne, kompetencje internetowe oraz integracja technologii cyfrowych. Liderem rankingu od trzech lat jest Dania, przed Szwecją, Finlandią i Holandią. Państwa te, podobnie jak np. Belgia, wdrażają długoterminowe strategie cyfryzacji gospodarki i administracji. W ostatnich latach także Norwegia podejmuje działania m.in. w celu przyspieszenia transferu danych w sieciach komórkowych i zwiększenia prędkości mobilnego internetu.
Monika Krześniak-Sajewicz