Polskie, solidarnościowe, katolickie

Polskie, solidarnościowe, katolickie. To media, z którymi da się robić dobre interesy. Tak twierdzą Media SKOK.

Media SKOK chcą w tym roku powrócić do tradycji czy też raczej - przekuć tradycję na pieniądze. - Chcemy podkreślić nasze polskie, solidarnościowe i katolickie korzenie, współpracując z różnego rodzaju mediami - mówi Romuald Orzeł, prezes Media SKOK. Na razie chodzi o sprzedaż reklam i obsługę reklamową Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK). Ale jedno z naszych źródeł twierdzi, że Media SKOK chcą być domem mediowym gazet katolickich.

- Media katolickie były do tej pory niezauważane i traktowane z sarkazmem. Tymczasem "Gość Niedzielny" czy "Niedziela" mają wyniki sprzedaży, o których tygodniki polityczne mogą tylko pomarzyć - twierdzi Romuald Orzeł.

Reklama

Faktycznie. Gdy "Gość Niedzielny" zaczął pojawiać się w statystykach Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, okazało się, że zajmuje czwarte miejsce pod względem sprzedaży w rankingu tygodników opinii. Zaraz za "Wprost". Ponadto gdy sprzedaż innych tygodników wykazuje tendencję spadkową, sprzedaż "Gościa Niedzielnego" rośnie.

Docelowy skok

Media SKOK przeprowadziły w TV Trwam kampanię reklamową kas oszczędnościowych. Z telewizją ojca Rydzyka współpracują też przy niektórych programach.

- Gdybym dostał taką propozycję, byłbym pierwszą osobą, jaka stanęłaby do rozmów, które doprowadziłyby do sprzedaży reklam w mediach katolickich przez Media SKOK. Ale ze strony tych mediów musi nastąpić otwarcie na pieniądze, a agencje mediowe muszą zmienić swoje podejście do tych mediów - mówi Romuald Orzeł.

Na razie reklam w gazetach katolickich czy w TV Trwam jest niewiele, nie mówiąc o Radiu Maryja, które w ogóle nie może sprzedawać czasu reklamowego. - Obecnie media katolickie nie są atrakcyjną ofertą - i nie chodzi tylko o wrażenie, że komercja i świat duchowy to dwa rozdzielne światy, ale też o ogromne ograniczenia w ilości czasu reklamowego i doborze reklam.

Ponadto te media nie mają gigantycznego zasięgu, więc nie ma uzasadnienia, by ponosić dodatkowe trudności - twierdzi Rafał Oracz z CR Media. Zdaniem specjalistów rynku medialnego, odbiorcy prasy katolickiej i sympatycy imperium ojca Rydzyka to często grupa docelowa podobna do profilu klienta SKOK.

- Traktujemy Media SKOK jako agencję reklamową zlecającą u nas reklamy. Rozmowy nie toczą się w kierunku potraktowania Media SKOK jako domu mediowego pomagającego nam sprzedawać reklamy - mówi Aneta Mondry, kierownik działu reklamy "Gościa Niedzielnego". Media SKOK już teraz są czymś na kształt domu mediowego SKOK - zajmują się marketingiem i sprzedażą reklam kas oszczędnościowych.

- Dzięki konsolidacji sprzedaży uzyskujemy większe rabaty agencyjne, a zarobione pieniądze reinwestujemy. Korzystają na tym wszystkie podmioty systemu SKOK - wyjaśnia Romuald Orzeł.

Reanimacja "Bankowej"

W połowie ubiegłego roku Media SKOK kupiły "Gazetę Bankową", którą chcą postawić na nogi. Przez ostatnie miesiące jej sprzedaż oscylowała wokół 4 tys. egzemplarzy.

- W ostatnich miesiącach ubiegłego roku tygodnik na bieżąco już się bilansował. Szacujemy, że zwrot z inwestycji uzyskamy w ciągu dwóch lat, licząc od kwietnia 2006 r., gdy kupiliśmy tytuł - mówi Romuald Orzeł.

Magdalena Wierzchowska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: skok | orzeł | reklamy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »