Portugalski ZUS grozi dłużnikom więzieniem i ogromnymi karami

Portugalski ZUS idzie na wojnę z dłużnikami. Od teraz wszystkim płatnikom, którzy mają zaległości w opłacaniu składek ubezpieczeniowych przekraczające 3,5 tysiąca euro, grozi więzienie.

Do tej pory poważne sankcje groziły osobom prywatnym i firmom, ktróych zaległości wyniosły co najmniej 7,5 tysiąca euro. Teraz już za dług o połowę mniejszy można można trafić za kratki nawet na trzy lata, lub zostać obciążonym grzywną w wysokości 180 tysięcy euro, a w przypadku firm - nawet ponad 3,5 miliona euro.

Rząd chce w ten sposób zdyscyplinować przedsiębiorców, którzy ociagają się z opłacaniem składek za swoich pracowników. Problem w tym, że uderzy to przede wszystkim w niewielkie firmy. Jak twierdzi przewodniczący Krajowego Związku Małych i Średnich Przedsiębiorstw Nuno Carvalhinha, już większość takich firm ma zaległości wobec portugalskiego ZUS-u. Spośród tych długów, 90 procent przekracza 3,5 tysiąca euro, ale wynika to nie ze złej woli, a z braku pieniędzy. Oznacza to, że do sądów trafią tysiące takich spraw - ostrzega ekspert.

Reklama

Specjaliści alarmują też, że nowe przepisy uderzą przede wszystkim w najgorzej zarabiających pracowników zatrudnionych na podstawie tak zwanych umów śmieciowych, a tych według niektórych źródeł może być w Portugalii już nawet milion.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kara więzienia | euro | ZUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »