Posiadacze kredytów mają odetchnąć. Dobre prognozy również na 2026 r.
Raty kredytów będą spadać wraz z dalszym spadkiem wskaźnika WIBOR - zapewnia prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek. Dodał, że rynek oczekuje kolejnych obniżek stóp procentowych, co będzie wpływać na wysokość wskaźnika WIBOR. Nie wykluczył, że pod koniec roku spadek wyniesie łącznie 1 punkt procentowy.
WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate, to stawka, za którą banki pożyczają od siebie pieniądze na 3 lub na 6 miesięcy. Wskaźnik ten jest także podstawą do wyliczenia oprocentowania kredytów hipotecznych.
Tadeusz Białek przypomniał, że wskaźnik ten, ściśle skorelowany ze stopami referencyjnymi banku centralnego (NBP), spadł z poziomu 5,85 na poziom 5,35 proc. jeszcze przed dokonaniem obniżek stóp procentowych przez RPP. Wskazał, że - przewidując spadek stóp procentowych - rynek odpowiednio reaguje, co znajduje odzwierciedlenie w notowaniach wskaźnika WIBOR. "Po formalnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopy o 50 punktów bazowych, WIBOR będzie dalej spadać” - zapewnił Białek.
Z jednej strony dlatego, że decyzję już podjęto, a z drugiej, ponieważ rynek oczekuje kolejnych obniżek stóp procentowych. "Spadnie być może, jak twierdzą eksperci, o łącznie 1 punkt procentowy na koniec br., a obniżenie stawki WIBOR bezpośrednio wpływa na raty kredytów" - powiedział Białek.
Dziś wskaźnik WIBOR 3M wynosi 5,25 proc., zaś WIBOR 6M - 5,02 proc. Zdaniem prezesa Związku Banków Polskich wskazuje to na dalsze przewidywane przez rynek obniżenie stóp procentowych w perspektywie kolejnych sześciu miesięcy.
Prezes ZBP poinformował, że przy takim spadku wskaźnika WIBOR raty przy przykładowym kredycie hipotecznym na 400 tys. zł powinny spaść o kilkaset zł miesięcznie do końca tego roku. Wyliczył, że przy spadku WIBOR-u 3M o 1 pkt proc. w 2025 r. raty kredytów spadną średnio o ok. 7,5 proc.
Pytany, czy spodziewa się wkrótce kolejnej decyzji RPP o obniżce stóp procentowych, Białek wskazał, że - jak wynika m.in. z analiz Związku Banków Polskich - w drugiej połowie br. można spodziewać się spadku o dodatkowe 50 punktów bazowych lub dwóch mniejszych obniżek po 25 pb. Jego zdaniem obniżki w podobnej wysokości oczekuje też rynek.
Stopy powinny konsekwentnie spadać również w przyszłym roku, "o ile nie będzie jakichś zaburzeń związanych zwłaszcza z cenami energii, które będą powodować znaczący wzrost inflacji” - zapowiedział prezes ZBP. Zaznaczył, że wysokość inflacji wciąż przewyższa cel NBP, który wynosi 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. Wczoraj Główny Urząd Statystyczny poinformował, że inflacja w kwietniu wyniosła 4,3 proc. rdr.
W zeszłym tygodniu RPP obniżyła główną stopę procentową, referencyjną, z 5,75 proc. do 5,25 proc., stopa redyskontowa została obniżona do 5,30 proc. z 5,80 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa weksli spadła do 5,35 proc. z 5,85 proc. Była to pierwsza obniżka od października 2023 r. "Biorąc pod uwagę napływające informacje, w tym niższą bieżącą i prognozowaną inflację, obniżanie się dynamiki płac oraz słabsze dane o koniunkturze, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP" - przekazano w komunikacie po posiedzeniu Rady.