Pozostał tydzień na złożenie wniosku o rekompensatę za deputat węglowy
Pozostał tydzień na złożenie wniosku o 10-tysięczną rekompensatę za utracone prawo do bezpłatnego węgla. Ustawowy termin przyjmowania wniosków o to świadczenie upływa 18 listopada - przypominają górnicze spółki przyjmujące wnioski. Dotąd złożyło je ponad 216 tys. osób.
Wypłatę rekompensat dla ponad 235-tysięcznej grupy emerytów i rencistów (także osób pobierających renty rodzinne po zmarłych górnikach) przewiduje obowiązująca od 24 października ustawa; w tym dniu rozpoczęło się także przyjmowanie wniosków o świadczenie.
Prawo do bezpłatnego węgla było elementem wynagrodzenia górników i świadczeniem dla emerytów i rencistów. Było ono rodzajem zobowiązania państwa polskiego wobec pracowników kopalń, jednym z warunków umowy o pracę. Ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla zakłada jednorazową wypłatę - jeszcze w tym roku - rekompensaty za utracone prawo do tego świadczenia, w wysokości 10 tys. zł netto.
O rekompensatę mogą ubiegać się emeryci i renciści, którzy mieli ustalone prawo do deputatu (w naturze albo ekwiwalentu pieniężnego), a którym świadczenie zawiesiły spółki węglowe. Uprawnione są też wdowy, wdowcy oraz sieroty, otrzymujący renty po górnikach. Rekompensaty nie otrzymają osoby, które pobierają świadczenie z ZUS.
Aby otrzymać rekompensatę, uprawniona osoba musi wypełnić wniosek. Wnioski można składać w 38 punktach, uruchomionych w spółkach i kopalniach objętych ustawą. Na stronie internetowej resortu energii oraz stronach spółek węglowych można zapoznać się z instrukcją wypełniania wniosku, a także dowiedzieć się, gdzie należy złożyć wniosek.
Dokumenty można również wysłać pocztą - w tym przypadku potrzebne jest notarialne poświadczenie danych i podpisu. W gminach, gdzie nie ma notariusza, poświadczenia może dokonać uprawniony pracownik urzędu gminy. O dacie złożenia wniosku przesądza data stempla pocztowego. Dotąd z możliwości przesłania wniosku pocztą skorzystało blisko 2,5 tys. osób.
Najwięcej - ponad 121,2 tys. wniosków - przyjęła do piątkowego poranka (to ostatnie dostępne obecnie dane) Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK), gdzie wnioski składają przede wszystkim emeryci z kopalń dawnej Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego i kopalni Kazimierz-Juliusz. Blisko 82 tys. przyjętych przez SRK wniosków zostało już zweryfikowane.
Punkty przyjmowania wniosków działają też przy kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej (złożono ich blisko 47,9 tys.), Polskiej Grupy Górniczej (ponad 40,1 tys.) spółki Tauron Wydobycie (ponad 4,4 tys.) oraz spółki Lubelski Węgiel Bogdanka (ponad 2,6 tys.). W sumie do piątku rano przyjęto niespełna 216,3 tys. wniosków o rekompensatę, z czego ponad połowa (112,1 tys.) została już zweryfikowana.
W sobotę, w dniu święta narodowego, punkty przyjmowania wniosków są nieczynne, jednak te prowadzone przez SRK były czynne już w niedzielę. Wnioski będą także przyjmowane w dniu, w którym zgodnie z ustawą upływa termin ich składania, tj. w sobotę 18 listopada. Pełna lista punktów przyjmowania wniosków wraz z godzinami ich otwarcia jest dostępna na stronach internetowych górniczych spółek i resortu energii.
Jak zapewnił w miniony poniedziałek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, rekompensaty będą wypłacane osobom uprawnionym krótko po tym, gdy znowelizowana zostanie w tym zakresie ustawa budżetowa - procedowana obecnie w parlamencie nowelizacja budżetu zakłada przeznaczenie na rekompensaty ponad 2,3 mld zł.
- W tym tygodniu rozpoczęły się prace nad zmianą budżetu, dzisiaj przedłożonymi zmianami zajmie się sejmowa komisja ds. energii. Myślę, że do dwóch tygodni powinniśmy mieć (znowelizowany - PAP) budżet uchwalony i podpisany przez prezydenta. Od momentu, kiedy zmiany budżetowe wejdą w życie, od razu będziemy wypłacać - zapowiedział w poniedziałek wiceminister.
- Bardzo byśmy chcieli, żeby to (wypłata środków - PAP) wydarzyło się przed świętami. Mogą być pewne opóźnienia, w zależności od tego kto kiedy złoży wniosek, ale myślę, że duża, znacząca grupa na pewno przed świętami będzie miała te środki na swoich kontach lub w postaci przekazu pocztowego, w zależności od wybranej formy wypłaty - mówił Tobiszowski.