Prawie połowa Polaków to hazardziści. Dzisiaj (1 lipca) nastąpi blokada zagranicznych portali hazardowych
Polacy nie unikają ryzyka w nadziei na wygraną. Do takich wniosków skłaniają badania ankietowe. Według CBOS, w ubiegłym roku prawie połowa rodaków (49 proc.) brała udział w grach hazardowych. Dzisiaj (1 lipca) nastąpi blokada zagranicznych portali hazardowych (w związku z nową ustawą hazardową).
Wśród Polaków powszechna jest wiara w możliwą poprawę własnego losu w wyniku wygrania sporej sumy pieniędzy. Chętnie uczestniczymy w loteriach i równie często stajemy się uczestnikami gier hazardowych, także tych w sieci internetowej.
W życie weszła już nowa ustawa hazardowa, mająca m.in. ograniczyć dostęp Polaków do zagranicznych i nielegalnych firm hazardowych. Od 1 lipca strony internetowe z rejestru domen niezgodnych z ustawą będą blokowane przez usługodawców internetowych (dla użytkowników z polskim IP). Wprowadzenie ustawy ma na celu zmniejszenie liczby uzależnionych od hazardu Polaków, których jest dziś ponad 1,5 mln.
Warto przytoczyć wyniki ankiet CBOS. W ubiegłym roku aż 49 proc. Polaków brało udział w grach hazardowych za pieniądze. Wśród nich ponad połowa hazardzistów to mężczyźni (55 proc.). Najczęściej grają osoby w wieku od 35 do 44 lat oraz najmłodsi Polacy - od 18 do 24 lat.
Zdaniem ekspertów, trudno w tej chwili ocenić, na ile skutecznie na graczy wpłynie nowe prawo, z pewnością jednak duża część z nich wciąż będzie grała - legalnie lub nie. W zeszłym roku Polacy wydawali na gry hazardowe średnio 223 zł, wygrywając przy tym przeciętnie ok. 103 zł, czyli o ponad połowę mniej, niż postawili. Zadłużenia wynikające z przegranych zakładów mogą być ogromne, a ich spłata problematyczna.
Hazardziści stają się problemem dla najbliższej rodziny. - Zadłużeni hazardziści mogą nie myśleć perspektywicznie. Najczęściej zapożyczają się w wielu bankach i instytucjach pożyczkowych, biorąc chwilówki na mniejsze kwoty. Starają się spłacać kredyt kredytem, co wpędza ich w spiralę zadłużenia. Czasami nie biorą tych kredytów tylko na spłatę długu, ale po to, by grać dalej - mówi Aneta Kamińska-Kocot z BEST SA - firmy zarządzającej długami.
Nie ulega wątpliwości, że uzależniony hazardzista komplikuje nie tylko swoje życie, ale również ma wpływ na stan finansowy swojej rodziny. Zadłużeni mają do spłaty ogromne sumy - zobowiązania niektórych graczy sięgają nawet równowartości mieszkania w stolicy. Zdarza się, że żony hazardzistów biorą na siebie kredyty, starając się spłacić długi mężów, a w przypadku śmierci gracza jego dzieci mogą odziedziczyć zaległe zobowiązania.
Hazardziści będą musieli być bardziej uważni niż dotychczas, ponieważ według nowych przepisów karze podlegają nie tylko osoby, które prowadzą działalność hazardową (np. salon z automatami do gier), ale również gracz, który korzysta z usług salonu, nie mającego koncesji lub działającego nielegalnie.
Wraz z wprowadzeniem nowej ustawy hazardowej gry kasynowe obsługiwane są przez stworzoną na ten cel państwową firmę - Totalizator Sportowy S.A. Przygotowany został również rejestr domen internetowych niezgodnych z nową ustawą - takich, które nie posiadają polskiej licencji oraz wszystkich zagranicznych pokerroomów i kasyn. Większość najbardziej popularnych zagranicznych stron z zakładami bukmacherskimi postanowiła całkowicie wycofać się z rynku polskiego. (js)
Rejestr stron zakazanych można sprawdzić na www.hazard.mf.gov.pl.