Prezes nie do ruszenia

Porozumienie resortu skarbu i konsorcjum Eureko i BIG BG kończące konflikt właścicielski w PZU jest bliskie. Na przeszkodzie w zawarciu ostatecznej ugody stoi jednak osoba prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.

Porozumienie resortu skarbu i konsorcjum Eureko i BIG BG kończące konflikt właścicielski w PZU jest bliskie. Na przeszkodzie w zawarciu ostatecznej ugody stoi jednak osoba prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.

Minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska zapowiedziała, że do końca marca uda się zawrzeć porozumienie z konsorcjum Eureko i BIG BG i zakończyć w ten sposób konflikt właścicielski w PZU. W tym tygodniu spotykamy się ponownie. Z końcem marca sytuacja powinna się wyjaśnić - powiedziała minister Reuterowi. Przypomnijmy jednak, że wcześniej zapowiadano zawarcie ostatecznej ugody do końca tego tygodnia. Realizacja uzgodnień miała się rozpocząć na na WZA spółki 16 marca.

Wybuchł jednak konflikt o osobę prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. W jednym ze swoich pierwszych wystąpień po objęciu stanowiska ministra Aldona Kamela-Sowińska zapowiedziała, że odwoła Wieczerzaka ze stanowiska prezesa. Ten, chociaż wcześniej zapowiadał swoją dymisję w połowie kwietnia, uznał, że takie publiczne zapowiedzi stanowią złamanie umowy jaką zawarł w tej sprawie z poprzednim szefem resortu Andrzejem Chronowskim i odmówił ustąpienia. Wieczerzaka miała odwołać w piątek rada nadzorcza PZU Życie - do jej posiedzenia jednak nie doszło, gdyż swoje dymisje złożyło czterech z ośmiu jej członków. Tymczasem do podjęcia jakiejkolwiek decyzji rada musi liczyć pięć osób. Wczoraj rano pozostali członkowie rady spotkali się w gmachu resortu skarbu ponownie, jednak ze względu na niepełny skład nie podjęli żżadnej decyzji. Nie wiedzieliśmy, czy rzeczywiście dymisję złożyło aż czterech członków rady. Zapowiadali oni swoją rezygnację, ale chcieliśmy zobaczyć formalne dymisje - powiedziała nam zasiadająca w radzie Aleksandra Wiktorow.

Reklama

Odbyło się natomiast WZA PZU Życie, które jednak też nie podjęło żadnych decyzji personalnych. Wręcz przeciwnie - odsunęło je w czasie. Walne podjąło bowiem uchwałę, że skład rady nadzorczej zostanie uzupełniony na następnym WZA. Te zaś zaplanowano pod koniec maja. W praktyce może to oznaczać, że do tego czasu Grzegorz Wieczerzak pozostanie prezesem. Zabiegi minister Sowińskiej o przyspieszenie terminu WZA mogą okazać się bezskuteczne. Przypomnijmy bowiem, że w ubiegłym roku ówczesny prezes PZU Jerzy Zdrzałka usiłował bezskutecznie nakłonić Wieczerzaka do zwołania walnego zgromadzenia. Według naszych informacji Wieczerzak mógłby ustąpić, jeżeli przesem PZU zostałby Jakub Tropiło, były prezes PTE PZU, a ostatnio wiceminister skarbu. Kandydatura ta była brana pod uwagę podczas negocjacji MSP i Eureko, nie wiadomo jednak dotychczas, czy obie strony zaakceptują tą kandydaturę.

Podtrzymuje swoją opinię, że Grzegorz Wieczerzak powinien przestać pełnić funkcję prezesa PZU Życie - stwierdziła wczoraj Minister Sowińska. Aleksandra Wiktorow pytana przez nas czy Wieczerzak powinien odejść ze stanowiska odpowiedziała: Rada nadzorcza może oceniać tylko funkcjonowanie firmy. PZU Życie pracuje dobrze, co widać po wynikach. Cenię pana prezesa jako zarządzającego firmą i tylko tak mogę go oceniać. O innych sprawach nie będą się wypowiadać, gdyż znam je tylko z prasy.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »