Prezes ZUS-u gotowy do dymisji

"Jestem gotowy odejść" - powiedział sieci RMF FM prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Lesław Gajek. Szef ZUS-u zapewnia, że poda się do dymisji, jeśli wicepremier Longin Komołowski złoży stosowny wniosek do premiera.

"Jestem gotowy odejść" - powiedział sieci RMF FM prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Lesław Gajek. Szef ZUS-u zapewnia, że poda się do dymisji, jeśli wicepremier Longin Komołowski złoży stosowny wniosek do premiera.

Nieoficjalnie wiadomo, że Lesław Gajek stał się zbyt niezależny i to nie podoba się niektórym politykom.

"Ja zresztą wielokrotnie zapewniałem i pana premiera Komołowskiego i pana premiera Buzka, że ja tutaj nie jestem żadną przeszkodą. Gdyby chcieli dokonać zmiany na tym stanowisku, nie widzę tu żadnego problemu." ? powiedział naszemu reporterowi Lesław Gajek. Prezes Zakładu dodał, że sam na pewno nie jest bez zarzutu i - jak mówi ? "być może za mało pracował." Odwołania prezesa Gajka chce ponoć zarówno wicepremier Longin Komołowski jak i jego zastępczyni, Ewa Lewicka. Nieoficjalnie wiadomo, że Lesław Gajek stał się zbyt niezależny i to nie podoba się niektórym politykom.

Reklama

Profesor Lesław Gajek jest szefem ZUS-u od października 1999 roku. Posadę prezesa przejął po Stanisławie Alocie. Za zadanie miał poprawę sytuacji finansowej ZUS-u i usprawnienie ściągalności składek. Dwa miesiace po nominacji podał się do dymisji. Jako powód podał problemy ze zdrowiem. Premier Buzek dymisji nie przyjął i namówił Gajka by dalej kierował ZUS-em.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Longin Komołowski | Lesław Gajek | Prezes ZUS | Gotowi? | ZUS | wicepremier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »