Projekty zmian przepisów o NBP niezgodne z prawem UE

Sejmowa Komisja Europejska uznała, że projekty nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polski są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Projekt PSL i Unii Pracy zakłada między innymi zwiększenie liczby członków Rady Polityki Pieniężnej oraz zobowiązanie Rady do dbania o wzrost gospodarczy. W rzeczywistości uzależnia bank centralny od rządu.

Sejmowa Komisja Europejska uznała, że projekty nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polski są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Projekt PSL i Unii Pracy  zakłada między innymi zwiększenie liczby członków Rady Polityki Pieniężnej oraz zobowiązanie Rady do dbania o wzrost gospodarczy. W rzeczywistości uzależnia bank centralny od rządu.

Wczoraj Urząd Komitetu Integracji Europejskiej

przedstawił opinie projektów, według których projekty nie są zgodne

z prawem UE. Chodzi o ustalenie kilku równorzędnych celów. "Wskazanie dodatkowych

celów dla NBP samo w sobie nie prowadzi do naruszenia Traktatu ustanawiającego

Wspólnotę Europejską (...), jednak muszą być one podporządkowane głównemu

celowi, jakim jest stabilność cen" - napisano w opinii.

Dziś opinię przyjęła sejmowa Komisja Europejska: "My nie rozstrzygamy o

treści projektów ustaw, tylko odpowiadamy na pytanie, czy wedle zebranych

Reklama

opinii Komisja Europejska uważa, że projekty są zgodne albo niezgodne z

prawem Unii Europejskiej" - powiedział przewodniczący Józef Oleksy. O dalszym

losie ustawy zdecyduje teraz marszałek Sejmu. W stanowisku negocjacyjnym

Polska zobowiązała się do zapewnienia do końca 2002 roku niezależności

banku centralnego.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »