PZU może skupować PKN

PZU może skupować PKN w porozumieniu z MSP. Dzięki zwiększeniu wpływów resort skarbu łatwiej dokona zmian personalnych w Orlenie.

PZU może skupować PKN w porozumieniu z MSP. Dzięki zwiększeniu wpływów resort skarbu łatwiej dokona zmian personalnych w Orlenie.

W atmosferze wyczekiwania na wybór inwestora dla PKN Orlen wyraźnie rosną obroty akcjami koncernu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że za silnym wzrostem popytu na walory spółki może stać grupa PZU, działająca w porozumieniu z resortem skarbu. Zwiększenie wpływów MSP w Orlenie pomogłyby resortowi dokonać roszad personalnych w jego zarządzie i zapobiec ewentualnym próbom wrogiego przejęcia.Ministerstwo Skarbu Państwa mając świadomość, że PKN Orlen może stać się obiektem wrogiego przejęcia oraz że ma znikomy wpływ na władze spółki, może za wszelką cenę dążyć do stworzenia takiego układu sił w koncernie, który zagwarantuje mu przeprowadzenie roszad w zarządzie. Takie wsparcie - jak wynika z nieoficjalnych informacji - mógł uzyskać w grupie PZU. Niemoc ministraWiesław Kaczmarek, minister skarbu, już od dłuższego czasu nie kryje swojego niezadowolenia z faktu, iż posiadając wspólnie z Naftą Polską 28 proc. walorów rafinerii nie jest w stanie przeprowadzić szybkich zmian w zarządzie Orlenu. - Obecny zarząd zrobił wiele, by pogrążyć kondycję firmy. Współpraca z prezesem Modrzejewskim jest niemożliwa - mówił w wywiadzie dla ,,PB'' Wiesław Kaczmarek, szef resortu skarbu. Odwołanie prezesa PKN nie będzie operacja prostą i szybką. Obecne władze koncernu dysponują głosami posiadaczy GDR-ów (27,3 proc.). Nic dziwnego, że rozpoczyna się wyścig przed NWZA, które odbędzie się 21 lutego. Ma na nim dojść do zmian w radzie nadzorczej, a następnie w zarządzie spółki. Desant z PZUW tej sytuacji rozsądnym rozwiązaniem wydaje się zwiększenie zaangażowania MSP w koncernie. Ponieważ nie może tego zrobić bezpośrednio, zaproponowało współpracę grupie PZU, która akurat nie może narzekać na brak nadwyżek finansowych. - Jeżeli Skarb Państwa zdecydował się zwiększyć wpływy w Orlenie, może to uczynić tradycyjnie przez jednego z największych w kraju ubezpieczycieli, co ewidentnie pomogłoby MSP we wprowadzeniu własnych ludzi do zarządu - ocenia Marek Świętoń, analityk ING IM Polska. Przypomnijmy, że PZU zmaga się też z problemem własnej prywatyzacji. Kluczową kwestią jest w tym wypadku stanowisko ministra Kaczmarka, na którego stole leży i czeka na podpis prospekt emisyjny PZU. Trzy opcjePoziom obrotów akcjami Orlenu w ostatnich tygodniach jednoznacznie sugeruje, że za wszystkim stoi duża instytucja. Zdarzało się bowiem, że na jednej sesji w handlu znajdowało się blisko 2,6 mln akcji przy obrotach przekraczających 100 mln zł. Jednak zdaniem Grzegorza Lityńskiego, analityka DM BZ WBK, to nie MSP odpowiada za wzrosty obrotów na walorach Orlenu. - Są trzy możliwości, które mogą wyjaśnić przyczyny wysokich obrotów. Po pierwsze - zaangażowanie w tę spółkę zwiększają duże krajowe instytucje finansowe. Po drugie - nowe pozycje mogą otwierać inwestorzy zagraniczni, którzy uważają, że walka o wpływy w spółce może doprowadzić do zwyżki kursu. Po trzecie - równie prawdopodobne jest kupowanie akcji PKN przez inwestora branżowego - uważa Grzegorz Lityński. Wszyscy czekają na raport Nafty Polskiej, który określi, czy w trzecim etapie prywatyzacji płockiego koncernu będzie kontynuowana wyłączność dla MOL. Gotowość inwestycji w PKN wciąż podtrzymuje też austriacki OMV.

Reklama
Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | MSP | skarbu | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »