Rachunki za prąd wzrosną. Będą specjalne "bony" dla 3 mln gospodarstw

Nawet 3 mln gospodarstw domowych otrzyma specjalne wsparcie w postaci bonów energetycznych, gdy wzrosną rachunki za prąd w II połowie roku. Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka mówi, że będzie to realne wsparcie dla rzeczywiście potrzebujących takiej pomocy Polaków. Wciąż nie wiadomo, w jakim stopniu wzrosną rachunki za prąd po odmrożeniu cen energii w lipcu.

Około trzy miliony gospodarstw domowych będzie objętych wsparciem dotyczącym rachunków za energię - poinformował we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka. Wskazał na bony energetyczne, które byłyby wsparciem osób niemających możliwości poprawy efektywności energetycznej.

We wtorek w programie Tłit na stronie Wirtualnej Polski, wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka mówił o odmrożeniu cen energii elektrycznej i możliwym wsparciu gospodarstw domowych.

Wiceminister poruszył m.in. kwestię bonów energetycznych. Zaznaczył, że byłoby to wsparcie dla osób realnie potrzebujących, które nie mają możliwości poprawienia efektywności energetycznej gospodarstwa, ze względu na np. problemy finansowe. "Mówimy o sytuacji, w której rachunki za energię są w wysokości często 30, 40 proc., nawet połowy wszystkich wydatków. Mówimy też o rodzinach wielodzietnych, gdzie to zużycie jest bardzo duże. Mówimy generalnie o tych gospodarstwach domowych, w których ten poziom wydatków na energię elektryczną znacznie przewyższa średnią" - dodał.

Reklama

Motyka poinformował, że biorąc pod uwagę kryteria "około 3 mln gospodarstw domowych będzie objętych wsparciem."

Wiceminister został również spytany o to, czy kwalifikacją do uzyskania wsparcia będzie próg dochodowy. "To jest jedno z rozwiązań, które mogłoby funkcjonować, ale te szczegóły będą znane w momencie przedstawienia konkretnego projektu" - odpowiedział.

O ile wzrosną rachunki za prąd w II połowie roku

Odniósł się też do deklaracji minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski, która pod koniec lutego mówiła, że chciałaby, aby po 1 lipca miesięczny rachunek za prąd dla gospodarstwa nie wzrósł o więcej niż 30 złotych. "Maksymalnie 30 złotych, więc to jest kilkanaście procent, to też jest kwota, która nieradykalnie obniża budżety domowe (...), natomiast pamiętajmy, że jest to kwota, którą i tak musielibyśmy wyłożyć, gdybyśmy musieli mrozić ceny" - powiedział Motyka.

Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w I połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Utrzymana zostaje dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia. Limity wynoszą 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami, 2 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników. Są one o połowę niższe, niż w całym 2023 r., a to dlatego, że ustawa ma obowiązywać przez pół roku.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: rachunki za prąd | wsparcie finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »