Raiffeisen może wejść do Banku Pocztowego

Bank Pocztowy pozyska wkrótce inwestora strategicznego. Ma nim być Raiffeisen Zentralbank, który według nie potwierdzonych informacji już jutro miałby otrzymać od RN Poczty Polskiej wyłączność na dalsze negocjacje w tej sprawie. Przedstawiciele Poczty zaprzeczają.

Bank Pocztowy pozyska wkrótce inwestora strategicznego. Ma nim być Raiffeisen Zentralbank, który według nie potwierdzonych informacji już jutro miałby otrzymać od RN Poczty Polskiej wyłączność na dalsze negocjacje w tej sprawie. Przedstawiciele Poczty zaprzeczają.

Jeśli Raiffeisen Zentralbank otrzyma wyłączność na rozmowy w sprawie zakupu akcji Banku Pocztowego, to należy postawić pytanie dlaczego nie ogłoszono zaproszenia do rokowań dla potencjalnych oferentów. Choć właściciele BP nie mają takiego obowiązku, chętnych pewnie by nie zabrakło. A i cena mogłaby być wyższa.

Właścicielami Banku Pocztowego są Poczta Polska - 66,63 proc. akcji oraz Prokom Investment - 33,33 proc. Jeszcze większy udział ma Poczta w głosach na WZA tej instytucji finansowej, bo blisko 75 proc. W banku najwięcej do powiedzenia ma więc PP, której dyrektorem generalnym jest Jacek Turczyński, ale nadzór właścicielski nad PP sprawuje Tomasz Szyszko, szef resortu łączności. Z tego powodu strategiczne decyzje dotyczące Banku Pocztowego zapadają w Ministerstwie Łączności.

Reklama

Doradzaniem w sprawie Banku Pocztowego zajmuje się firma BTW (Jacek Błaszczyński, Jerzy Tobolewski i Maciej Wandzel), która już wcześniej wykonywała inne zlecenia dla resortu łączności.



Pomysł ministerstwa



Według nie potwierdzonych informacji, właśnie w resorcie łączności zrodził się pomysł powiązania Banku Pocztowego z Raiffeisen Zentralbank, a istotne decyzje w tej sprawie miałyby zapaść już jutro.

23 lutego zbierze się bowiem rada nadzorcza Poczty Polskiej. Według jednego z naszych informatorów, głównym tematem tego posiedzenia będzie kwestia udzielenia wyłączności na dalsze negocjacje w sprawie zakupu akcji Banku Pocztowego przez austriacki bank. Ze źródeł zbliżonych do resortu łączności wiemy na pewno, że rada nadzorcza BP będzie jutro dyskutowała o możliwościach uzyskania dodatkowego kapitału dla spółki, choć nasz rozmówca wykluczał raczej możliwość udzielenia komukolwiek wyłączności na rozmowy.

- Wiemy, że na rynku pojawiły się pogłoski o tym, że w Banku Pocztowym szykują się poważne zmiany w strukturach właścicielskich. Zaprzeczam tym pogłoskom - mówi Krzysztof Bączyk, rzecznik Poczty Polskiej.

- Raiffeisen złożył ofertę na zakup akcji Banku Pocztowego. Nie wiem, na jakim etapie jest ta sprawa. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że ta spółka potrzebuje poważnego dokapitalizowania i know-how. Jeśli te warunki zostaną spełnione, to BP ma wszelkie dane ku temu, aby w krótkim czasie stać się jednym z czołowych banków detalicznych w Polsce. Dotychczas właściciele tej instytucji w bardzo małym stopniu wykorzystywali jej potencjał, a ten jest przecież ogromny - twierdzi jeden z naszych rozmówców.



W imię zasad i rozwoju



Nie wiadomo jednak, na jakich zasadach RZB miałby zostać inwestorem BP - czy z banku wyszedłby jeden z inwestorów, czy też może właściciele BP sprzedaliby część posiadanych akcji według ustalonego parytetu. Możliwe, że w grę wchodzi nowa emisja akcji, co w przypadku BP byłoby wskazane, ponieważ fundusze własne banku nie dają możliwości realizacji strategii rozwoju opartej na sieci placówek Poczty.

O możliwości wpuszczenia do BP nowych partnerów mówił w wywiadzie dla "PB" szef PP.

- Od maja 2000 r. jesteśmy większościowym właścicielem banku. Silną stroną tej instytucji nie jest wysokość jej kapitałów, ale dostęp do największej w Polsce sieci placówek. Pracujemy obecnie nad rozszerzeniem oferty banku. Nie wykluczamy też dopuszczenia do tej firmy innych podmiotów - mówił "PB" w połowie 2000 r. Jacek Turczyński.



Szansa dla jednego



Inwestycją w bank był wcześniej zainteresowany BNP Paribas, który wspólnie z Pocztą zarządza Powszechnym Towarzystwem Emerytalnym Pocztylion. Pewne jest też, że gdyby ogłoszono zaproszenie do rokowań dla potencjalnych inwestorów, to chętnych by nie brakowało. Tak się jednak nie stało. Dlaczego - nie udało się dokładnie ustalić. Teoretycznie właściciele banku nie mają takiego obowiązku, bo firma ma już prywatnego akcjonariusza i nie jest to typowa prywatyzacja.

Z naszych informacji wynika jednak, że co najmniej jeszcze dwie inne poważne instytucje finansowe są zainteresowane inwestycją w BP.

- Nawet jeśli nie ma obowiązku ogłoszenia przetargu czy zaproszenia do rokowań, to z punktu widzenia interesu Skarbu Państwa taki wariant byłby pewnie korzystniejszy. Z reguły rywalizacja kilku potencjalnych oferentów przyczynia się do wynegocjowania wyższej ceny. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, że doradca banku przeprowadził rozpoznanie na rynku i wybrał najlepszego kandydata - twierdzi analityk polskiego banku.

Jedno jest pewne. Na ewentualną transakcję zgodę musi wyrazić Komisja Nadzoru Bankowego.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | bańki | negocjacje | Bank Pocztowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »