Rosną długi na kartach i w kontach
Porównując opublikowanie dziś dane NBP dotyczące m.in. stanu zadłużenia Polaków, łatwo się przekonać, że kryzys nie zniechęcił nas do zaciągania długów.
Chętniej zaciągamy m.in. kredyty walutowe na zakup nieruchomości. W sierpniu wartość franka spadła o 0,9 proc., a euro o 1,2 proc., a mimo to stan zadłużenia w walutach obcych na hipotekach wzrósł o 20 mln zł. Wniosek może być tylko jeden - znów chętniej zaciągamy kredyty walutowe. Również złotowe kredyty hipoteczne cieszą się popularnością, bo tu stan zadłużenia wzrósł o 2,4 proc. Odnotujmy jednak, że w lipcu wzrost tej samej grupy kredytów (złotowych hipotecznych) wyniósł 2,8 proc. Zatem możemy mówić o pewnym sezonowym spowolnieniu, typowym dla sierpnia oraz września.
Chętnie zaciągamy też kredyty w ramach kart kredytowych (wzrost o 2,2 proc.) i w rachunku bieżącym (2,1 proc.) - mówiąc krótko, Polacy nie wahają się korzystać z podręcznych kredytów, co należy także wiązać z efektem sezonowości (finansowanie wydatków wakacyjnych). Dla porównania przed rokiem w sierpniu zadłużenie na rachunkach bieżących wzrosło 2,2 proc., a na kartach kredytowych o 3,1 proc.
Kredyty i pożyczki udzielone osobom prywatnym rzez pozostałe monetarne instytucje finansowe (w mln zł)
Źródło: NBP