Rossmann wyrzuca rosyjskie produkty z polskich sklepów. W sumie z półek sieci zniknie ponad 150 produktów
Sieć drogerii Rossmann podkreśla, że "nie chce w żaden sposób wspierać producentów z Rosji, których podatki - zasilając rosyjski budżet - mogą być również przeznaczane na cele związane z atakiem na Ukrainę". Firma zdecydowała wycofać z półek swoich sklepów kilkadziesiąt produktów rosyjskich producentów - poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl.
Wojna w Ukrainie. Piąta doba rosyjskiej inwazji (na żywo)
- W trybie natychmiastowym zdecydowaliśmy o zdjęciu z półek naszych drogerii 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji - decydującym czynnikiem był EAN wskazujący na Rosję jako kraj pochodzenia - oraz 101 produktów polskiego dystrybutora. Chodzi o markę Natura Siberica, dostarczającą kosmetyki na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica LTD - mówi Agata Nowakowska, rzecznik prasowy Rossmann SDP.
I dodaje, że zdjęcie z półek produktów z Rosji jest także odpowiedzią "na docierające do nas sugestie od klientów, którzy chcą mieć pewność, że robiąc zakupy w naszych sklepach, w żaden sposób nie będą wspomagać rosyjskiej agresji".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bojkot rosyjskich produktów? Tak je rozpoznasz
Sieć drogerii Rossmann zarządza w Polsce siecią ok. 1600 sklepów. Firma ma w ofercie swoich polskich sklepów 21 000 produktów, w tym 2300 artykułów marki własnej.
Spółka należy do grupy A.S. Watson, która globalnie zarządza siecią ponad 16 000 placówek handlowych. Sama sieć Rossmann ma w Europie ponad 4,2 tys. drogerii, które można znaleźć w Polsce, Niemczech, Czechach, Turcji, Albanii, Kosowie, na Węgrzech i w Hiszpanii.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zobacz również: