Rosyjska sieć Mere wstrzymuje plany ekspansji w Europie, została zmuszona do zamknięcia części sklepów
Obecna na kilkunastu europejskich rynkach - w tym w Polsce - rosyjska sieć hard dyskontów Mere nie widzi możliwości dalszej ekspansji w świecie Zachodu. Ze względu na "sytuację polityczną" rezygnuje z otwierania nowych sklepów, jak również zamyka niektóre z działających już placówek - poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl.
Wojna w Ukrainie. Dwunasty dzień rosyjskiej inwazji (na żywo)
Według "The Guardian" Mere w ciągu dwóch tygodni zamknie swój jedyny sklep w Wielkiej Brytanii, w Preston. Rosyjska sieć anuluje także plany kolejnych otwarć, choć niedawno chwaliła się, że otworzy w Zjednoczonym Królestwie nawet 300 sklepów. Firma poinformowała już o tym swoich dostawców oraz pracowników.
Niedawno hiszpańskie media donosiły o zamiarach opuszczenia przez Mere również tego rynku. Do tej pory dyskonter uruchomił w Hiszpanii osiem placówek, teraz - rok po debiucie - wszystkie zostaną zamknięte. Ucieczka z tego rynku zbiega się w czasie z napaścią Rosji na Ukrainę.
We Francji Mere niebawem miało otworzyć swój pierwszy sklep. Jednak mer miasta Thionville nie wydał sieci odpowiedniego zezwolenia. - Mobilizujemy się, aby pomóc ukraińskim uchodźcom, dlatego niekonsekwentne byłoby jednoczesne wpuszczenie rosyjskiego podmiotu gospodarczego - powiedział Pierrick Grall, szef sztabu mera miasta Pierre'a Cuny'ego, cytowany przez serwis 20minutes.fr.
Przypomnijmy, że sieć Mere już wczesną jesienią 2021 r. została wyrzucona z Ukrainy. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy nałożyła wówczas restrykcyjne sankcje na sieć dyskontów, które w praktyce zablokowały możliwość rozwoju w tym kraju. Sekretarz ukraińskiej RBNiO określił ekspansję Mere na Ukrainie "działaniem rosyjskich służb specjalnych". Wcześniej, komentując decyzje burmistrzów pozwalających na otwieranie sklepów Mere w zarządzanych przez nich miastach, Daniłow stwierdził, że "to wstyd".
- Chciałbym go (burmistrza Mikołajowa - red.) wysłać do Krasjonarska, skąd przybyli do nas (założyciele Mere na Ukrainie - red.), żeby tam spróbował otworzyć sieć ukraińskich sklepów i tam próbował pracować - powiedział Daniłow. - Jeśli masz ochotę zamknąć oczy na to, co robią Rosjanie na naszym terytorium, to zrobisz to - dodał sekretarz RBNiO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bojkot rosyjskich produktów? Tak je rozpoznasz
Mere to jedna z nielicznych sieci spożywczych, które uruchamiają hard dyskonty również w Polsce. Torgservis, operator Mere, jest jedną z największych rosyjskich sieci sklepów dyskontowych. Na rodzimym rynku sieć rozwija się pod nazwą Svetofor, a w jej skład wchodzi ponad 2 tys. placówek, zwykle o powierzchni od 800 mkw. do 1,5 tys. mkw. Sieć rozpoczęła swoją działalność w 2009 r.
W Polsce Mere zadebiutowało latem 2020 r. w Częstochowie, potem uruchomiło sklepu w Ostrowcu Świętokrzyskim, Radomiu i Żyrardowie, a następnie szykowało się do otwarcia drugiej placówki w Radomiu i rozpoczęła rekrutację pracowników do sklepu w Zabrzu.
Przypomnijmy, że firma już w 2018 roku zapowiadała, że ma w planach otwarcie 105 sklepów w naszym kraju. Teraz, po zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę, realizacja tych celów wydaje się niemożliwa - jeśli nie z powodu ewentualnych decyzji administracyjnych lub sankcji, to przynajmniej z powodu bojkotu konsumenckiego.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zobacz również: