Rynek aplikacji i gier mobilnych w 2016 roku będzie wart 44,8
Rynek aplikacji i gier mobilnych w 2016 roku będzie wart 44,8 mld dolarów i ponad 80 mld w 2020 roku. Wynika z najnowszego raportu Newzoo, prywatne wydatki użytkowników na gry i aplikacje mobilne w 2016 roku.
Co ważne, aż 82% tej kwoty wygenerują gry mobilne. Ponadto, w lipcu bieżącego roku w rękach użytkowników na całym świecie znajdowało się ponad 3 mld aktywnych urządzeń mobilnych (smartfony i tablety).
Rynek gier i aplikacji mobilnych z roku na rok generuje coraz większe przychody. Ma na to wpływ między innymi łatwy dostęp do smartfonów i tabletów oraz coraz niższe ceny samych urządzeń. Na rynku pojawia się coraz więcej producentów, którzy chcąc zaskarbić sobie przychylność użytkowników, opracowują rozwiązania, pozwalające na obniżenie końcowej ceny multimedialnego telefonu czy tabletu.
- W obecnych czasach smartfon o podstawowych parametrach możemy kupić nawet za kilkadziesiąt złotych. Stosunkowo wydajne urządza to wydatek kilkuset złotych. Pamiętajmy także o rynku używanych smartfonów. Dzięki niskiemu progowi wejścia, coraz więcej osób decyduje się na zakup i aktywne korzystanie ze smartfonu. Nawet najtańsze urządzenie będzie w stanie obsłużyć mniej wymagające gry i aplikacje. - wyjaśnia Damian Fijałkowski, współzałożyciel studia T-Bull S.A.
Jak wynika z raportu Newzoo, w lipcu bieżącego roku na całym świecie było ponad 3 mld aktywnych urządzeń mobilnych. Jeśli chodzi o same smartfony, to do końca 2016 roku możemy liczyć na 2,3 mld aktywnych użytkowników, z których 1,9 mld gra w gry mobilne.
Warto także podkreślić, że 34,8% wszystkich urządzeń stanowiły rozwiązania Apple. Samsung z kolei, utrzymuje równie silną pozycję z udziałem na poziomie 23,3%. Ranking pięciu najpopularniejszych producentów urządzeń mobilnych zamykają: Huawei, Xiaomi oraz Lenovo.
- Z miesiąca na miesiąc przybywają nam miliony nowych użytkowników, którzy coraz chętniej dokonują zakupów w naszych aplikacjach. W pierwszej połowie bieżącego roku zanotowaliśmy 4 mln zł przychodów i 2,3 mln zł zysku netto, czyli już prawie 1 mln więcej niż w całym 2015 roku (1,4 mln zysku netto).
Możemy śmiało powiedzieć, że pod tym względem, ten rok, będzie rokiem rekordowym. Co ważne już niedługo wchodzimy także na rynek NewConnect - podkreśla Damian Fijałkowski, współzałożyciel studia T-Bull S.A.
Według najnowszych prognoz Newzoo, rynek gier i aplikacji mobilnych wygeneruje w tym roku przychód na poziomie 44,8 mld dolarów. Jeśli chodzi o podział na poszczególne rynki, to za lwią część tej kwoty odpowiada region Azji i Pacyfiku - 24,6 mld dolarów (86% gry, 14% pozostałe aplikacje).
Na drugim miejscu znajduje się Ameryka Północna - 10,1 mld dolarów (72% gry, 28% pozostałe aplikacje), za nią Europa - 6,2 mld dolarów (83% gry, 17% pozostałe aplikacje). Potem możemy wyróżnić kolejno: Amerykę Łacińską - 2,1 mld dolarów (64% gry, 36% pozostałe aplikacje) oraz Bliski Wschód i Afrykę - 1,8 mld dolarów (90% gry, 10% pozostałe aplikacje).
Najpopularniejszą grą studia T-Bull jest wyścigówka Top Speed, w którą gra już ponad 10 milionów użytkowników na całym świecie. Firma we wrześniu ruszyła z szerokim procesem rekrutacji, który zakłada utworzenie 150 nowych miejsc pracy. Ponadto, jeszcze w tym roku T-Bull S.A. zadebiutuje także na NewConnect.
Założyciele studia: Damian Fijałkowski, Grzegorz Zwoliński i Radosław Łapczyński to nie tylko gracze, to także miłośnicy nowych technologii i wizjonerzy. W przerwach między tworzeniem kolejnych gier i aplikacji pracowali nad innowacyjnymi projektami, takimi jak bioniczna ręka sterowana myślami. Teraz ich druga spółka - SatRevolution S.A. stworzyła pierwszego polskiego prywatnego satelitę komercyjnego.
T-Bull S.A. to polskie studio deweloperskie z siedzibą we Wrocławiu. Firma ma w portfolio szereg produkcji przygotowanych z myślą o najpopularniejszych platformach mobilnych. Łączna liczba pobrań gier wyprodukowanych we wrocławskim studio przekroczyła już 170 milionów. Zespół deweloperski T-Bull specjalizuje w tworzeniu gier FPS oraz wyścigowych.