Rząd da ministrowi Kaczmarkowi zgodę

Rząd dzisiaj ma dać przyzwolenie Wiesławowi Kaczmarkowi na wypowiedzenie aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU. Oznacza to, że na razie udziałowiec PZU, holding Eureko, nie uzyska kontroli nad największym polskim ubezpieczycielem.

Rząd dzisiaj ma dać przyzwolenie Wiesławowi Kaczmarkowi na wypowiedzenie aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU. Oznacza to, że na razie udziałowiec PZU, holding Eureko, nie uzyska kontroli nad największym polskim ubezpieczycielem.

Zdaniem naszego informatora z kół zbliżonych do rządu, obecna sytuacja to próba nerwów udziałowców PZU. Jednak szef resortu skarbu nie zamierza ustąpić i oddać kontroli nad spółką. Z ostatnich wypowiedzi ministra to zresztą wynika. W ubiegłym tygodniu, podczas spotkania z parlamentarzystami z sejmowej komisji skarbu, Kaczmarek mówił, że bez warunków zabezpieczenia nie będzie wykonania umowy z października 2001 r. Minister ujawnił, że składał różne propozycje Eureko, ale rozmowy do niczego nie doprowadziły. Eureko stoi bowiem na stanowisku, że przedstawiciele polskiego rządu podpisali stosowne umowy i bez względu na zmiany na ministerialnych stanowiskach, rząd polski powinien te umowy realizować. Sprawą konfliktu z Warszawą Eureko zainteresowało rząd Holandii i władze w Brukseli. Komisarz do spraw rozszerzenie Unii Europejskiej Guenter Verheugen, choć zapowiedział, że nie będzie się wdawał w spór między prywatną firmą a aspirującą do UE Polską, jednocześnie wyraził nadzieję, że podpisane kontrakty muszą być respektowane. Kilka dni temu Financial Times ujawnił, ze do końca maja Komisja Europejska przygotuje raport o przebiegu prywatyzacji w Polsce. Zdaniem gazety, powołującej się na holenderskiego dyplomatę w Brukseli, przygotowanie tego raportu wymogła na Unii właśnie Holandia, w której siedzibę ma Eureko. Do tego wszystkiego władze w Hadze swą zgodę na zakończenie rokowań co do swobodnego przepływu kapitału uzależniły od tego czy Komisja Europejska podejmie się mediacji w konflikcie Eureko - MSP.

Reklama

Samo Eureko, oprócz potężnego lobbingu na swoją rzecz, zapowiada, że w razie zerwania umowy odwoła się do arbitrażu sztokholmskiego. Wiesław Kaczmarek choć twierdzi, że chciałby tego uniknąć, dodaje, że jeśli trzeba będzie, to przed nim stanie. Nasz informator, pytany o ów arbitraż, odpowiada, że Eureko wcale nie ma mocnej pozycji. Kiedyś przecież zobowiązało się, że nie będzie dążyć do przejęcia. Potem zmieniło reguły - mówi.

W listopadzie 1999 r. ówczesny minister skarbu Emil Wąsacz postanawia sprzedać 30 proc. akcji PZU konsorcjum złożonego z paneuropejskiego holdingu Eureko i BIG BG za nieco ponad 3 mld zł.

Po zmianie na stanowisku szefa MSP następca E. Wąsacza, Andrzej Chronowski wplątuje się konflikt między władzami firm wchodzących w skład PZU (Władysławem Jamrożym i Grzegorzem Wieczerzakiem) a konsorcjum. Grozi zerwaniem umowy z Eureko.

A. Chronowskiego zastępuje Aldona Kamela-Sowińska, która w kwietniu 2001 r. kończy spór z inwestorem i podpisuje tzw. aneks kwietniowy, który stanowi, że do końca 2001 r. skarb państwa upubliczni 50 proc. akcji PZU.

Już po przegranych dla AWS wyborach w październiku 2001 r. minister A. Sowińska podpisuje kolejny aneks - w kierowanej do siebie ofercie Eureko miałoby kupić od resortu kolejne 21 proc. akcji PZU. Wraz z posiadanymi dałoby mu to większościowy udział w firmie.

Właśnie unieważnienia tej części umowy chce obecny szef resortu Wiesław Kaczmarek.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | Kaczmarek | minister | skarbu | NAD | Eureko | rzad | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »