Santander ostrzega przed nowymi oszustwami. "Nie przykładaj karty do telefonu"

Santander ostrzega przed kolejnymi próbami oszustw przez telefon. Tym razem bank wymienia dwie metody, w których oszuści proszą o przyłożenie karty do telefonu. Przypomina również, o co nigdy nie prosi swoich klientów.

  • Cyberprzestępcy już nie tylko wysyłają SMS-y i proszą o instalacje dodatkowych aplikacji. Oszustwa wchodzą na kolejny poziom.
  • Santander informuje, że obecnie pojawiają się oszustwa z prośbą o przyłożenie karty do telefonu. To prosta droga do wyłudzenia pieniędzy.
  • Bank przypomina: nigdy nie poprosi o żadne dane czy instalowanie aplikacji. 

Dzwonią z atrakcyjną ofertą finansową lub wysyłają wiadomości o wygasających kontach. To najnowsze metody oszustów na wyłudzanie danych i pieniędzy od klientów Santandera. Bank przypomina, o co nigdy nie zapyta przez telefon. 

Reklama

Nowe oszustwo na "przyłożenie karty do telefonu"

Jak informuje bank Santander, jednym z najnowszych sposobów na wyłudzenie danych i pieniędzy jest telefon oszustów proponujących atrakcyjną ofertą finansową. Przestępcy zachęcają do zainstalowania aplikacji, ale to nie koniec:

"Następnie, pod pretekstem weryfikacji, proszą o przyłożenie karty do telefonu oraz podanie PIN-u. W ten sposób oszuści otrzymują dane karty na swoim urządzeniu i wypłacają pieniądze" - czytamy w komunikacie Santandera.

Bank dodaje, że taka transakcja do złudzenia przypomina bezdotykową wypłatę pieniędzy kartą z bankomatu. Inne oszustwo powszechne jest już od kilku tygodni. W tym schemacie przestępcy wysyłają wiadomość SMS z linkiem i informacją o "wygasającej rejestracji w Santander24". 

"W ten sposób przestępcy próbują wyłudzić dane do logowania i SMS kody. Nie klikaj i nie pobieraj żadnej aplikacji lub jej aktualizacji" - ostrzega bank.

Santander: O to nigdy nie zapyta bank

Santander przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i bezwzględnym zachowaniu czujności w przypadku jakichkolwiek pytań o ważne dane przez telefon. 

"Nie mamy żadnego procesu, w którym trzeba przykładać kartę do telefonu. Autoryzacja odbywa się za pomocą aplikacji mobilnej lub SMS kodów" - tłumaczy bank w komunikacie. 

Dodaje również, że nigdy "podczas rozmowy telefonicznej nie prosi o instalację aplikacji, podanie PIN-u do karty czy hasła do logowania". To dane, których nigdy nie należy ujawniać. Santander zaleca także, aby zwrócić uwagę na błędy językowe i obce znaki w wiadomościach, choć nie jest to już powszechne w przypadku oszustw na SMS czy e-mail.

W przypadku jakichkolwiek podejrzeń o podszywanie się pod bank przez telefon Santander prosi o kontakt z infolinią lub z doradcą przez aplikację.

Agnieszka Maciuła-Ziomek 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: santander | cyberoszust | oszustwo | Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »