Sklepy przygotowują się na majówkę. Ta sieć wydłuży czas pracy
Niecierpliwi mogą już odliczać dni do długiego weekendu majowego. Ten w końcu rozpocznie się już za niespełna tydzień. Długie wolne ma jednak swoją drugą, negatywną stronę, ponieważ wiele sklepów nie będzie w tym czasie czynnych. Największa sieć dyskontów w Polsce - Biedronka - zapowiedziała już, że przez najbliższych kilka dni jej placówki będą pracować dłużej. A na tym nie koniec nowinek.
Kalendarz w bieżącym roku ułożył się dość korzystnie dla osób, które lubią wykorzystać majówkę, aby wydłużyć sobie urlop. Choć na początku następnego miesiąca dniami wolnymi od pracy będą tylko 1 maja (środa) oraz 3 maja (piątek), to ci, którzy wezmą urlop jeszcze 2 maja, mogą liczyć na łącznie pięć dni odpoczynku.
Należy jednak pamiętać, że ustawowo wolne dni od pracy dotyczą zdecydowaną większość pracowników. Dlatego też sklepy nie będą czynne przez wyżej wymienione dwa dni w tygodniu, ale także w niedzielę, która będzie tą niehandlową.
To może przełożyć się na wzmożony ruch w sklepach. W odpowiedzi na taki scenariusz sieć Biedronka ogłosiła, że jej placówki będą do 27 kwietnia pracowały dłużej. Blisko 3000 spośród niecałych 3600 sklepów, jakie dyskont posiada w naszym kraju, będzie otwartych dla klientów do 23:30, a niektórych przypadkach jeszcze dłużej.
Do tego dochodzi informacja, że w najbliższą niedzielę sklepy Biedronki także będą otwarte. Zgodnie z kalendarzem obecny tydzień kończy się dniem handlowym, z czego korzysta ponad 3000 placówek sieci z charakterystycznym owadem.
Najwięksi konkurenci Biedronki, czyli Lidl, Aldi, Kaufland czy Auchan, jeszcze nie zapowiedziały podobnego ruchu. Szanse na zrobienie zakupów może stworzyć za to najliczniejszy detalista, czyli sieć Żabka. W ubiegłym roku wiele sklepów prowadzonych przez franczyzobiorców działała 1 maja, chociaż w innych niż na co dzień godzinach.