Słabsze wyniki skandynawskich ubezpieczycieli

W analogicznym okresie ubiegłego roku Skandia zanotowała zysk operacyjny wartości 1,71 mld koron. Skandia obwinia za stratę niekorzystną koniunkturę na giełdach, która zmniejszyła popyt na produkty oszczędnościowe, a co za tym idzie, spowodowały malejącą prowizję ubezpieczycieli. Kurs akcji Skandii po ogłoszeniu tych wyników za trzeci kwartał spadł o 7,8 proc.

Próbuję znaleźć powody, dla których mógłbym kupować akcje Skandii, i ich nie znajduję Trudno przewidzieć, po jakim czasie spółka odtworzy dawna sprzedaż - stwierdził Charles Graham, analityk z Williams de Broe. Daje on Skandii rekomendację "sprzedawaj".

Sprzedaż produktów Skandii spadała w tym roku systematycznie co miesiąc. W porównaniu z trzecim kwartałem zeszłego roku spadła o 34 proc., a we wrześniu - w porównaniu z wrześniem zeszłego roku - o 43 proc. We wrześniu pojawiły się komplikacje na wszystkich rynkach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.

Wpłynęło to na naszą sprzedaż i wartość zarządzanych aktywów - skonkludował Lars-Eric Petersson, prezes Skandii.

Skandia już w marcu zapowiedziała zwolnienie 13 proc. swoich amerykańskich pracowników oraz zmniejszenie wynagrodzeń. Nie widzę żadnego efektu tego ruchu dla wyników spółki. Oczekujemy na następne działania - stwierdził Craig Bourke, analityk z BNP Paribas. Stratę za trzeci kwartał odnotował także największy norweski ubezpieczyciel, Storebrand. Strata wyniosła 696 mln norweskich koron w porównaniu z 350 mln koron w trzecim kwartale zeszłego roku. Storebrand zapowiedział zmniejszenie kosztów o 150 mln koron (ok. 17 mln dolarów. Firma nie podała, na czym zamierza oszczędzać. Kurs akcji ubezpieczyciela spadł o 3,2 proc., co oznacza wartość rynkowa spółki rzędu 1,3 mld dolarów. W przeciwieństwie jednak do Skandii, analitycy optymistycznie patrzą na przyszłość firmy.

Storebrand i jego konkurenci mają ciężki okres za sobą. Wyniki są słabe, ale nie sądzę, żeby ten trend się utrzymał - uważa Bengt Kirkoeen z Fondsfinans ASA.