Śmierć nie uwalnia od rachunków. Spadkobiercy muszą płacić
Niewiele osób wie, kto płaci rachunki za prąd, gaz, czy telefon w przypadku śmierci bliskiej osoby. Operatorzy nie otrzymują wiadomości o zgonie i dalej naliczają opłaty. Warto znać szczegół kwestii formalnych w przypadku śmierci posiadacza rachunku telefonicznego i osoby, z którym podpisane są umowy.
Wiadomość o śmierci bliskiej osoby to przede wszystkim konieczność zorganizowania pogrzebu i ostatniego pożegnania. Pogrążeni w żałobie najbliżsi bardzo często zapominają, że kwestie formalne dotyczą nie tylko spadku. Zmarły najczęściej posiada szereg umów w związku z dostawami mediów oraz usług. Co dzieje się z nimi w momencie śmierci i czy spadkobiercy muszą dalej regulować należności?
Spadkobiercy otrzymują przeważnie nie tylko pieniądze i dobra, ale również długi i zobowiązania zmarłego. Jak przypomina portal kb.pl, wśród zobowiązań obciążających znajdują się między innymi rachunki za internet, telefon i telewizję oraz za media, czyli rachunki za gaz, prąd i wodę. W tym gronie nie brakuje również przekazywania spadkobiercom zobowiązań związanych z pożyczkami, kredytami i zobowiązaniami podatkowymi. Żaden z tych aspektów nie zamiera w przypadku śmierci.
Informacja o śmierci właściciela rachunku nie trafia bezpośrednio do firm, gdzie posiadał on podpisane umowy. Wyjątkiem w tej kwestii nie jest operator telekomunikacyjny. Osoba przejmująca spadek po zmarłym zobligowana jest do pojawienia się u operatora i poinformowaniu o zgonie.
Firma będzie domagać się uregulowania należności mimo śmierci właściciela abonamentu. Oznacza to, że spadkobiercy, chcąc rozwiązać umowę i zlikwidować numer należący do zmarłego będą musieli zapłacić za usługi świadczone do dnia rozwiązania umowy, mimo iż może zostać to załatwione kilkanaście dni po śmierci właściciela.
Dostawcy gazu, czy prądu również nie otrzymują informacji o śmierci osoby, z którą podpisywali umowę. W przypadku braku dostarczenia wiadomości o zgonie firmy nadal będą wystawiać rachunki na dane zmarłego. Nie zmienia to jednak faktu, iż spadkobiercy muszą uregulować należność. To na nich bowiem spoczywa obowiązek zapłaty. Wyjątkiem jest okoliczność, gdy rachunki za prąd i gaz opłacają w imieniu zmarłego osoby rzeczywiście korzystające z tych usług.
W przypadku rachunków za prąd i gaz sytuacja jest analogiczna jak w przypadku operatorów telekomunikacyjnych. Nawet w przypadku śmierci nadal naliczane są należności. Osoby upoważnione, które po zgonie właściciela umowa pojawią się u dostawcy z informacją o chęci rozwiązania umowy, będą musieli uregulować należność do dnia faktycznego zaprzestania świadczenia usług, a więc ponownie najprawdopodobniej będzie to data już po śmierci i pogrzebie.
Mimo okresu żałoby i organizowania pogrzebu warto zwrócić uwagę, jakie umowy podpisane miał zmarły. Brak wiedzy na ten temat nie zwalnia z uregulowania przez spadkobierców opłat. Aby uniknąć problemów związanych z rachunkami zmarłego, warto udać się do dostawców usług z aktem zgonu. Będzie to podstawą do rozpoczęcia procesu rozwiązywania umów albo przepisywania ich na inną osobę. Warto zabrać ze sobą również inne dokumenty zmarłego, jak dowód osobisty, czy podpisana umowa, gdyż skróci to cały proces z racji usprawnienia odnajdywania właściwych danych.
W kontekście rachunków po zmarłych warto pamiętać o trzech możliwych opcjach związanych z kwestiami spadkowymi. Spadkobiercy zmarłego mają trzy możliwości związane z tym, co pozostawił po sobie ich bliski. Mowa o:
- odrzuceniu spadku - brak dziedziczenia nie tylko majątku, ale również rachunków i długów zmarłego,
- przyjęciu spadku wprost - branie pełnej odpowiedzialności za długi zmarłego, a więc w przypadku, gdy zobowiązania przewyższają wartość majątku, spadkobierca zobowiązany jest do opłacenia ich z własnej kieszeni,
- przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza - przyjmowanie spadku, ale z zastrzeżeniem, iż spadkobierca odpowiada za długi zmarłego tylko do wysokości wartości odziedziczonego majątku.