Spłata kredytu: Masz trudności? Banki wyciągną pomocną dłoń

Od czasu uwolnienia kursu franka szwajcarskiego przez Szwajcarski Bank Narodowy padło wiele propozycji rozwiązań, które miałyby pomóc "frankowiczom". Niestety, do tej pory żadne z nich nie zostało wprowadzone. Niewykluczone, że już niedługo się to zmieni.

Od czasu uwolnienia kursu franka szwajcarskiego przez Szwajcarski Bank Narodowy padło wiele propozycji rozwiązań, które miałyby pomóc "frankowiczom". Niestety, do tej pory żadne z nich nie zostało wprowadzone. Niewykluczone, że już niedługo się to zmieni.

Poprawę sytuacji osób zadłużonych we frankach szwajcarskich może przynieść specjalny fundusz, jeden z dwóch, których stworzenie zaproponował Związek Banków Polskich (ZBP). - W dużym uproszczeniu polegałoby to na tym, że umawialibyśmy się z bankiem, po jakim maksymalnie kursie franka szwajcarskiego jesteśmy w stanie spłacać miesięczne raty (sugerowany kurs to ok. 5 zł). Jeśli ten poziom zostałby przekroczony, fundusz dopłacałby nam maksymalnie 50 gr do każdego franka - tłumaczy w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl Michał Krajkowski, główny analityk firmy Notus Doradcy Finansowi.

Reklama

Drugi fundusz, którego powstania chce ZBP, byłby skierowany do wszystkich zadłużonych (nie tylko "frankowiczów") mających z przyczyn losowych - np. z powodu choroby - problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Mogliby oni liczyć na 1500 zł miesięcznie przez rok. Po odzyskaniu płynności finansowej pożyczone pieniądze trzeba by było jednak zwrócić.

Na razie nie określono jeszcze dokładnie źródeł finansowania obu funduszy. Pomocy udzieliłyby na pewno banki. Opowiadają się one jednak za tym, żeby fundusze te były współfinansowane z budżetu państwa, a to wymaga zmian ustawowych, a co za tym idzie - czasu.

Wszystko wskazuje więc na to, że w najbliższej przyszłości sytuacja osób zadłużonych we frankach szwajcarskich nie ulegnie diametralnej poprawie. Oczywiście, banki patrzą na "frankowiczów" z nieco większą wyrozumiałością: obniżyły spready walutowe (różnice między ceną kupna waluty a ceną jej sprzedaży), uwzględniają ujemny LIBOR (stanowiący podstawę oprocentowania kredytów), wydłużają okresy kredytowania, stosują karencję czy zawieszają na jakiś czas spłatę rat kredytowych. Są to jednak tylko rozwiązania doraźne, tymczasem potrzeba - długofalowych.

Dostarczył infoWire.pl

infoWire.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »