Spór z bankiem? Sąd to ostateczność
Odrzucona reklamacja nie zawsze musi kończyć się dochodzeniem swoich praw na sali sądowej. Jak wskazuje Expander, niezadowolonym klientom pomóc może także Arbiter Bankowy lub Sąd Polubowny przy KNF. Ich pomoc, choć równie skuteczna, jest zdecydowanie tańsza i szybsza. Podstawą jest jednak złożenie reklamacji.
Pierwszym krokiem, w przypadku kontrowersyjnej decyzji banku, powinno być złożenie reklamacji. Nie ważne czy nie zgadzamy się naliczoną nam opłatą, czy bank spóźnił się z wypłatą transzy kredytu,
w pierwszej kolejności powinniśmy zgłosić nasze wątpliwości bezpośrednio w banku. Możemy to zrobić zarówno udając się do placówki bądź za pośrednictwem telefonu czy Internetu. - Jeśli sprawa jest poważna lub dotyczy znacznej kwoty, najlepiej będzie udać się do banku osobiście - twierdzi Jarosław Sadowski, Główny Analityk firmy Expander. - W takich przypadkach, warto także prosić o wydanie potwierdzenia, na którym podana będzie data przyjęcia reklamacji. Z reguły banki zastrzegają sobie 30 dni na rozpatrzenie takiego wniosku, jednak są przypadki gdy proces ten trwa dłużej, np. gdy nasz problem wiąże się z kartami płatniczymi.
Co jednak zrobić gdy bank odrzuci naszą reklamację lub nie udzieli nam żadnej odpowiedzi? W takim wypadku większość z interesariuszy składa kolejną reklamację bądź rozważa pozew sądowy. Jak wskazują eksperci, istnieją jednak równie skuteczne, lecz dużo tańsze, sposoby na rozwiązywanie sporów z bankami. - Choć przypadki zwycięstw z bankiem na sali sądowej są w ostatnim czasie coraz częstsze, tę formę rozwiązywania sporów z bankami zostawiałbym jako ostateczność. Przed skierowaniem sprawy na wokandę warto zwrócić się do Arbitra Bankowego czy Polubownego Sądu przy KNF - twierdzi Jarosław Sadowski, Expander.
Głównym zadaniem Arbitra Bankowego jest rozstrzyganie sporów pomiędzy konsumentami a bankami. Na jego pomoc mogą jednak liczyć wyłącznie klienci, których reklamacja została odrzucona bądź nierozpatrzona w terminie. Dodatkowym obostrzeniem jest kwota rekompensaty jakiej domagamy się od banku. Nie może bowiem przekraczać 8 000 zł. Uzyskanie pomocy Arbitra nie jest jednak skomplikowane.
- Warunkiem jest zapłacenie 50 zł i złożenie odpowiedniego wniosku opisującego sprawę. Musi się w nim znaleźć: nazwa banku, przebieg sprawy, wysokość oczekiwanej rekompensaty i uzasadnienie. Jeśli Arbiter przyzna nam rację lub jeśli dojdzie do zawarcia ugody z bankiem, w ciągu 14 dni otrzymamy należne nam pieniądze - twierdzi Jarosław Sadowski, Expander.
Jeśli jednak wniosek złożony u Arbitra nie spotka się z pozytywnym odzewem, spraw możemy dochodzić także w Sądzie Polubownym przy KNF. Jednak na to postępowanie zgodę udzielić musi sam bank. - Nie ma jednak ograniczenia w postaci maksymalnej kwoty rekompensaty, którą możemy uzyskać. Opłata za postępowanie mediacyjne jest jednak wyższa i wynosi 100 zł lub 250 zł - twierdzi ekspert Expandera.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze