Wzrost stóp procentowych to wyższe raty kredytów
Po podwyżce stóp procentowych oprocentowanie kredytów rośnie wraz ze zmianą stawki rynkowej WIBOR, która odzwierciedla nie tylko podjęte już decyzje Rady Polityki Pieniężnej, ale także oczekiwania rynkowe i wzrosła z 0,24 proc. na początku października do 0,78 procent obecnie.
To oznacza wzrost raty przeciętnego kredytu, czyli na kwotę 330 tys. zł udzielonego na 25 lat o około 90 zł (w porównaniu do raty z początku października, kiedy wynosiła 1539 zł i dotyczy kredytu z marżą 2,61 proc. i spłacanego w ratach równych). Podwyżka o 0,75 pkt. proc. oznacza ratę wyższą o 134 zł w stosunku do obecnej, czyli łącznie po dwóch podwyżkach o około 225 zł - wynika z wyliczeń Expandera.
Trzeba jednak pamiętać, że banki aktualizują oprocentowanie w różnych cyklach, choć najczęściej co trzy miesiące. To oznacza, że nie wszyscy dostaną podwyżkę rat w tym samym momencie.
Miesiąc temu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek i podniosła stopy procentowe z 0,1 proc. do 0,5 proc.
Oprocentowanie jest sumą stawki WIBOR (stopa rynkowa, która podąż za oficjalnymi stopami, albo wyprzedzająco odzwierciedla oczekiwania co do zmiany stóp) i marży. Ten drugi składnik jest stały, ustalany indywidualnie i zależy między innymi od kwoty kredytu oraz wkładu własnego.
Z danych AMRON publikowanych przez Związek Banków Polskich wynika, że średnia marża ofertowa kredytu hipotecznego (w wysokości 300 tys. zł, przy poziomie LtV 75 proc. udzielonego na okres 25 lat) wynosiła w drugim kwartale 2,27 proc.
Trzeba też pamiętać, że w efekcie wzrostu stóp i oprocentowania spada dostępna kwota kredytu.
- Osoba, która na początku października mogła liczyć maksymalnie na 400 tys. zł, po dwóch podwyżkach stóp dostanie kredyt na nie więcej niż 349,8 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że wciągu ostatnich 12 miesięcy ceny mieszkań wzrosły o ok. 13 proc. oraz wzrost oprocentowania kredytu, dostępna powierzchnia lokalu spadnie 12,5 proc. Jeśli więc ktoś przed rokiem mógł sobie pozwolić na mieszkanie o powierzchni 50 m2, to obecnie będzie to już tylko 38,7 m2. To jednak przy założeniu, że nie zdecyduje się na gorszą lokalizację lokalu i że w międzyczasie nie dostał podwyżki wynagrodzenia - tłumaczy Jarosław Sadowski, analityk Expandera.
Według raportu AMRON publikowanego przez Związek Banków Polskich, obecnie jest 2,5 miliona czynnych umów o kredyt hipotecznych, bo samych kredytobiorców więcej z tego względu, że często biorą je dwie osoby w rodzinie czy gospodarstwie domowych. Łączna kwota zadłużenia z tytułu zaciągniętych kredytów mieszkaniowych sięgnęła już 486 mld złotych.
Monika Krześniak-Sajewicz