Szlachetni cyberprzestępcy. Kradną bitcoiny i dzielą się z… biednymi

Grupa hakerska Darkside przekazuje część skradzionych bitcoinów na cele charytatywne. Ponoć przestępcy wyłudzili już miliony dolarów od różnych firm. Jak sami twierdzą, chcą "uczynić świat lepszym miejscem".

W poście, jaki pojawił się w darkwebie, gang hakerów o nazwie Darkside pochwalił się, że przekazał już 10 tysięcy dolarów w kryptowalutach na rzecz dwóch organizacji charytatywnych. Cyberprzestępcy utrzymują, że atakują tylko duże, dochodowe firmy. Przejmują ich systemy, a potem żądają okupu w bitcoinach.

"Wspaniałe" gesty

- Dzisiaj wysłaliśmy pierwsze darowizny. Nieważne, jaka jest nasza praca. Cieszymy się, że pomogliśmy zmienić czyjeś życie - chwalą się hakerzy w swoim poście. I dodają, że "to sprawiedliwe, że część pieniędzy, które zapłaciły firmy, trafi na cele charytatywne".

Reklama

Jak na razie wiadomo, że cyberprzestępcy przesłali darowiznę w wysokości 0,88 bitcoina (czyli około 10 tysięcy dolarów) na konta dwóch organizacji charytatywnych - The Water Project i Children International.

Projekt Water działa na rzecz poprawy dostępu do czystej wody w Afryce Subsaharyjskiej. Children International pomaga ubogim dzieciom i rodzinom w Indiach, na Filipinach, w Kolumbii, Ekwadorze, Zambii, Dominikanie, Gwatemali, Hondurasie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.

Jednak ta druga organizacja oświadczyła, że nie zatrzyma podarowanych pieniędzy. "Wspaniały" gest hakerów nie spotkał się ze zrozumieniem.

Robin Hood kryptowalut

Brett Callow, analityk do spraw zagrożeń w firmie Emsisoft zajmującej się bezpieczeństwem cybernetycznym, powiedział, że nie jest jasne, co przestępcy chcą osiągnąć przekazując te darowizny.

- Może ma to pomóc złagodzić ich winy? A może z czystych egoistycznych powodów chcą być postrzegani jako Robin Hood? - zastanawiał się w BBC. - Niezależnie od ich motywacji, to z pewnością bardzo nietypowy krok. O ile wiem, jest to pierwszy przypadek, gdy grupa zajmująca się oprogramowaniem ransomware przekazała część swoich zysków na cele charytatywne - dodał.

Hakerzy z Darkside do tej pory nie byli szerzej znani. Istnieją jednak poszlaki, że są powiązani z grupami odpowiedzialnymi za najgłośniejsze ataki na firmy, w tym na Travelex, który został sparaliżowany przez oprogramowanie ransomware w styczniu tego roku.

By wpłacić  bitcoiny na rzecz organizacji charytatywnych, cyberprzestępcy skorzystali z amerykańskiej usługi The Giving Block. Jest ona wykorzystywana przez 67 różnych organizacji non-profit z całego świata, w tym Save The Children, Rainforest Foundation i She’s The First. Platforma zamienia bitcoiny na zwykłe waluty i w takiej formie przekazuje je fundacjom.

Dla Rosjan bitcoiny lepsze od złota

Warto dodać, że bitcoin zyskuje coraz większą sympatię inwestorów. Zaczyna mówić się o nim jako o "bezpiecznym aktywie" w czasach kryzysu.

Ciekawe wnioski płyną też z raportu World Gold Council, głównej organizacji zajmującej się rozwojem rynku złota. Według dokumentu, kryptowaluty są już piątym najpopularniejszym narzędziem inwestycyjnym w Rosji.

Tamtejszych inwestorów bardziej niż bitcoiny interesują tylko konta oszczędnościowe, waluty obce, ubezpieczenia nieruchomości i ubezpieczenia na życie. W bitcoina i inne cyfrowe waluty inwestuje aż 17 proc. Rosjan aktywnych na rynkach, podczas gdy w złoto tylko 16 proc.

Jacek Walewski

Tekst powstał we współpracy z portalem Comparic.pl

Polsat News
Dowiedz się więcej na temat: bitcoin | kryptowaluta | cyfrowa waluta | waluta wirtualna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »