Szykuje się rewolucja na rynku kredytów hipotecznych?

Bank BNP Paribas wprowadza do oferty pierwszy w Polsce kredyt hipoteczny z 10-letnią stałą stopą procentową. Do tej pory w polskich bankach były dostępne kredyty z czasowo stałą stopa obowiązującą maksymalnie 5-7 lat, ale nie zyskały na popularności nawet w czasie niemal zerowych stóp procentowych.

BNP Paribas jest pierwszym bankiem, który na polskim rynku zaoferował kredyt hipoteczny ze stałym oprocentowaniem obowiązującym przez 10 lat. Bank podał, że klienci mogą liczyć na oprocentowanie na poziomie już 6,3 proc., czyli takie samo jak dla stałej stopy na 5 lat.

W ofercie banku pozostaje kredyt z 5-letnią stałą stopą procentową. Klienci będą mogli wybrać więc stałą stopę na 5 lub 10 lat według swoich preferencji. Oprocentowanie w obu wariantach będzie takie samo.

- Pomimo tego, że kredyty hipoteczne zaciągane są zwykle na 25 do 30 lat to spłacane są najczęściej po kilkunastu latach. 10-letnia stała stopa dla wielu klientów będzie więc oznaczać niezmienność raty przez dominujący okres posiadania kredytu - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, wiceprezes banku Przemysław Furlepa.

Reklama

Po upływie okresu stałego oprocentowania, klient banku ma możliwość jego przedłużenia na kolejny okres według oferty stałej stopy, która wtedy będzie obowiązywać lub przejścia na oprocentowanie zmienne oparte o WIBOR 3M i ze stałą marżą, określoną już w umowie kredytowej.

Tydzień temu Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wysłał do prezesów banków list, w którym oprócz zalecenia ostrzejszego podejścia do badania zdolności kredytowej zaznaczył, że intencją nadzoru jest to, by banki dołożyły jak największych starań w celu skutecznego uatrakcyjnienia i promocji oferty kredytu o okresowo stałej stopie procentowej oraz wprowadzenia docelowo do swojej oferty kredytu o stopie procentowej stałej dla całego okresu kredytowania.

- Istotnym jest też, by oferta ta stanowiła realną alternatywę dla klientów zainteresowanych kredytem hipotecznym, tj. by skłonni byli oni ją uwzględniać, jako skuteczne, racjonalne kosztowo zabezpieczenie przed wzrostem oprocentowania kredytu - napisał szef UKNF. 

Szerokie kampanie informujące o ryzyku stóp procentowych nie skusiły dużej grupy do wyboru stałej stopy, a ostatni wzrost stóp procentowych zmaterializował to ryzyko i raty kredytów o zmiennej stopie poszły ostro w górę.

Od połowy ubiegłego roku obowiązuje też znowelizowana rekomendacja S, zgodnie z którą banki muszą mieć w ofercie kredyty hipoteczne w dwóch wariantach czyli o zmiennej oraz czasowo stałej stopie, a dodatkowo muszą umożliwiać zamianę kredytu ze zmiennego na stałe oprocentowanie.

Stała stopa była wówczas wyższa niż zmienne oprocentowanie, ale jeśli przykładowo ktoś brał kredyt w połowie ubiegłego roku i zdecydował się na czasowo stałą stopę, to zagwarantował sobie na najbliższych kilka lat oprocentowanie stałe na poziomie około 4 proc., a więc dużo niższe niż obecnie zmienne, które wynosi już teraz 6,8-7 proc. (przy marży około 2,5 proc.)

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »