Takie same produkty bankowe, a korzyści zupełnie inne

W różnych bankach takie same produkty mogą działać na zupełnie innych zasadach. Najlepszym tego przykładem są karty kredytowe i konta oszczędnościowe. Expander sugeruje, że porównując oferty bankowe warto sprawdzać nie tylko ile zapłacimy za korzystanie, ale również co otrzymamy w zamian.

Oferty dotyczące takich samych produktów w różnych bankach czasami istotnie się różnią. Różnice bywają tak znaczące, że te same produkty mogą służyć do zupełnie innych zastosowań. Pierwszym tego przykładem może być konto oszczędnościowe. Jego podstawową funkcją jest łączenie wysokich odsetek z możliwością wypłaty oszczędności w dowolnej chwili bez utraty należnych odsetek.

Jednak w rzeczywistości tylko na części kont oszczędnościowych mamy pełną swobodę wypłat. Na większości nie opłaca się wypłacać pieniędzy częściej niż raz w miesiącu. Za drugi i kolejny przelew zwykle trzeba bowiem zapłacić. Czasami taka prowizja może być wyższa niż uzyskane w danym miesiącu odsetki. Dla przykładu w Getin Banku taki kolejny przelew kosztuje aż9,99 zł, w Pekao 8 zł, a w Millennium 7,5 zł.

Reklama

Istnieją jednak również konta oszczędnościowe, które dają pełną swobodę w dysponowaniu zgromadzonymi pieniędzmi. Dla przykładu w BNP Paribas czy Euro Banku z konta oszczędnościowego można bez ograniczeń i bez opłat wypłacać pieniądze. Teoretycznie takie same produkty w różnych bankach dają więc bardzo odmienne możliwości. Dodatkowo różnią się oczywiście wysokością oprocentowania. Niekiedy ta różnica jest ogromna.

Najlepszym przykładem drastycznych różnic w podobnych produktach bankowych są chyba oferty kart kredytowych. Niemal wszystkie karty kredytowe mają bardzo wysokie oprocentowanie, nierzadko przekraczające 20 proc. w skali roku. Opłaca się więc korzystać z nich tylko w ramach okresu bezodsetkowego, trwającego niecałe 2 miesiące. Jeśli chcemy zadłużyć się na większą kwotę i spłaty dokonywać przez dłuższy czas to zwykle lepiej skorzystać z niżej oprocentowanej pożyczki gotówkowej czy kredytu odnawialnego.

Część banków zdecydowała się jednak zmienić te zasady i obniżyć oprocentowanie jeśli klient będzie chciał spłacać kredyt w karcie przez dłuższy okres. Dla przykładu w BZ WBK standardowe oprocentowanie kart kredytowych Silver wynosi 22 proc. Dług z karty można jednak rozłożyć na od 3 do 24 rat z oprocentowaniem wynoszącym tylko 11,9 proc. Kolejnym przykładem może być Polbank, gdzie operacje rozkładane na raty w ogóle nie są oprocentowane. Trzeba jedynie zapłacić prowizję w wysokości 5 proc. Taka prowizja to mniej więcej tyle ile w ciągu roku zapłacilibyśmy odsetek przy oprocentowaniu wynoszącym 9,1 proc.

To jednak nie jedyna różnica w funkcjonalności kart kredytowych. Cześć kart oferuje różnego rodzaju ubezpieczenia (np. podróżne), a inne nie. Ponadto niektóre karty pozwalają uzyskać zwrot części wydatków, inne pozwalają uzyskać zniżki w wybranych sklepach, a jeszcze inne nie dają żadnych takich korzyści. Decydując się na produkt bankowy warto więc zwracać uwagę nie tylko na wysokość opłat, ale również na to, co dostajemy w zamian.

Jarosław Sadowski

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: bankowy | karta kredytowa | produkty | samo | bankowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »