Tanie kredyty mieszkaniowe blisko, ale wciąż daleko

Rząd przygotował w końcu ustawę o programie tanich kredytów mieszkaniowych, z oprocentowaniem poniżej 9 proc. Jej powstanie gabinet Leszka Millera obiecywał jeszcze w ubiegłym roku.

Rząd przygotował w końcu ustawę o programie tanich kredytów mieszkaniowych, z oprocentowaniem poniżej 9 proc. Jej powstanie gabinet Leszka Millera obiecywał jeszcze w ubiegłym roku.

Na razie nie wiadomo, kiedy tanie kredyty trafią na rynek - wszystko zależy od tempa prac nad ustawą. Wczoraj informowaliśmy, że PeKaO S.A. zaoferował kredyty poniżej 10 procent.

Bank PeKaO S.A. oferuje kredyty mieszkaniowe o oprocentowaniu 8,99 proc. Po 15 lipca stawka podskoczy do 9,99. proc.

Urząd Mieszkalnictwa chce pójść jeszcze dalej i proponuje, by kredyty wspierane przez państwo nie były wyższe niż 8,5 proc. Tanie kredyty obiecywał rząd w swoim sztandarowym programie gospodarczym "Infrastruktura - klucz do rozwoju". Szef Urzędu Mieszkalnictwa Marek Bryk twierdzi, że na razie kredyty nie mogą być tańsze.

Reklama

Pożyczek będzie udzielał Bank Gospodarstwa Krajowego. Pieniądze na sfinansowanie różnicy między preferencyjnym oprocentowaniem a oprocentowaniem komercyjnym będą miały pochodzić z emisji obligacji.

Minister Bryk ma nadzieje, że w Polsce powstanie nie tylko więcej mieszkań, ale i banki obniżą ceny swoich kredytów.

Dziś banki komercyjne oferują nie tylko kredyty złotówkowe, ale i walutowe. Te drugie są zwykle dużo tańsze. Wiąże się z nimi jednak spore ryzyko: jeśli kurs, np. euro czy dolara, wzrośnie, to również kwota kredytu pozostałego do spłacenie będzie wyższa.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: kredyty mieszkaniowe | tanie | kredyt | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »