Tańsze kredyty, niższe depozyty
Środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych aż o 1,5 pkt proc. (czego nie spodziewał się rynek) pociągnie za sobą obniżenie oprocentowania bankowych depozytów i kredytów - uważają obserwatorzy rynku finansowego.
Banki oczywiście liczą się z postępowaniem Rady Polityki Pieniężnej. A więc obniżka tak oprocentowania depozytów, jaki i kredytów z pewnością nastąpi, jednak nie od razu - należy liczyć się z pewną zwłoką - uważa Krzysztof Dzierżawski z Centrum im. Adama Smitha.
Jak duża będzie ta zwłoka trudno powiedzieć, gdyż większość małych i średnich banków oczekuje na lidera, którym w zgodnej opinii są dwa największe polskie banki, tj. Pekao i PKO BP, a te poruszą ten problem w najbliższym czasie:
Mogę powiedzieć, że banki spodziewały się takiego biegu zdarzeń, czyli obniżki stóp procentowych, także ta decyzja raczej ich nie zaskoczyła. Jeśli chodzi o nasz bank, to porozmawiamy o tym na naszym czwartkowym zarządzie, tak więc decyzja banku powinna być znana już niedługo, najpewniej w przyszłym tygodniu - powiedział wczoraj PG Sławomir Łuczak, rzecznik prasowy Pekao.
Jeśli zaś chodzi o największy polski bank detaliczny, PKO BP, to temat ten poruszony zostanie na najbliższym zebraniu zarządu banku 5 lipca br.
Nasi analitycy pracują już nad prognozowaniem ewentualnej obniżki oprocentowania depozytów i kredytów - twierdzi Edyta Siwińska z biura prasowego PKO BP.
W ciągu najbliższych dni decyzji o ewentualnej obniżce lub pozostawieniu oprocentowania bez zmian podjąć może także Powszechny Bank Kredytowy i Bank Przemysłowo - Handlowy, jednak analitycy uważają, że pierwszy ruch wykona bank Pekao lub PKO BP.
Przypomnijmy, że po dwóch obniżkach stóp procentowych o 1 proc. w pierwszym kwartale br., oprocentowania najpierw depozytów, a dopiero później kredytów nastąpiły w bankach komercyjnych z dużym opóźnieniem. Czy i tym razem będzie podobnie? Bardzo możliwe bo przecież banki, jak każda firma dąży do wypracowywania zysków.
Banki to instytucje komercyjne, służące do zarabiania pieniędzy, tak więc oczywiste jest to, że myśleć będą najpierw o swoim interesie - dodaje Krzysztof Dzierżawski.