Test bagażników do rowerów
Zabierasz rower na urlop? Jak go przetransportować? Lepszy będzie bagażnik dachowy czy montowany do haka holowniczego? I przede wszystkim: Które bagażniki rowerowe są naprawdę bezpieczne? Okazało się, że przy wyprzedzaniu wiele bagażników nie utrzymało prawidłowo rowerów. Które?
Na te i inne pytania odpowiedział test 14 bagażników do rowerów. Wśród nich znalazły się także bagażniki, w których można przewozić rowery elektryczne. Tylko cztery modele okazały się dobre: trzy mocowane do haka i jeden dachowy.
Chcesz kupić bagażnik do przewożenia rowerów w samochodzie? Najpierw musisz odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: chcesz je przewozić na dachu czy z tyłu samochodu, na haku holowniczym? Za bagażnikiem dachowym przemawia cena. Zaś do wad takiego rozwiązania należą: uciążliwe mocowanie rowerów i duże przeciążenia, które powstają podczas szybkiej jazdy i gdy wieje boczny wiatr. Wtedy przewożenie rowerów na dachu może być niebezpieczne. Poza tym bagażnik dachowy powoduje znacznie wyższe zużycie paliwa. Do bezpiecznego transportowania rowerów na dachu nieodzowny jest stabilny bagażnik, przykręcony bezpośrednio do dachu samochodu.
Bagażniki mocowane do haka holowniczego mają parę zalet, ale są znacznie droższe od dachowych. W większości łatwo je przymocować. Co istotne, mocno trzymają rowery. Przymocowanie rowerów do takiego bagażnika z tyłu auta nie wymaga dźwigania, a gdy mamy do dyspozycji szynę, jest jeszcze prostsze.
Mimo że rowery zasłaniają bagażnik auta, i tak jest on dostępny, ponieważ bagażnik rowerowy można otwierać razem z klapą bagażnika samochodu. Tylny bagaż ma minimalny wpływ na opór powietrza podczas jazdy, choć trzeba pamiętać, że sposób jechania musi być nieco inny ze względu na fakt, iż zmienia się punkt ciężkości auta. A jak jest największa wada mocowania rowerów z tyłu? Otóż przy mokrej pogodzie nasz ładunek bardzo się brudzi.
Jest jeszcze trzeci rodzaj bagażników rowerowych - mocowane do tylnej klapy samochodu. Ale te modele można już coraz rzadziej spotkać w sprzedaży. Dlaczego? Są co prawda praktyczne, ale mogą uszkadzać lakier.
W teście, który prezentujemy, niemiecka Fundacja Warentest oraz automobilklub ADAC wspólnie przebadały bagażniki dachowe i na hak. Sześć modeli na hak udźwignie ładunek od 55 do 60 kg, dzięki czemu mogą przewozić również ciężkie rowery elektryczne. Badaczy interesowały głownie: łatwość użycia, wpływ na sposób jazdy i bezpieczeństwo.
Niezależnie od tego, czy jedziesz autostradą czy drogą polną, zawsze może się zdarzyć, że będziesz musiał nagle wyminąć jakąś przeszkodę. Żeby sprawdzić, jak w takiej sytuacji zachowa się samochód przewożący dwa rowery, przeprowadzono test na wywrotność, podobny do osławionego już testu łosia. Jego nazwa powstała w 1997 r., kiedy to Mercedes nowej wtedy klasy A przewrócił się na bok w teście przeprowadzanym w Szwecji, gdzie z uwagi na częste pojawianie się łosi na drodze, trzeba je wymijać wykonując gwałtowny manewr.
Co prawda w teście, który prezentujemy, żaden pojazd się nie przewrócił, ale niektóre bagażniki rowerowe wyraźnie się poluzowały. Z jednego modelu spadł nawet rower.
Bagażniki były też testowane na drodze z wybojami - na odcinkach, które imitowały drogę polną oraz brukowaną. Jak sobie poradziły na nierównościach? Większość okazała się bez zarzutu. Tylko dwa najtańsze modele z testu wypadły w tym badaniu jedynie trójkowo. Dodatkowo ich minusem okazał się montaż i załadowanie rowerów. Właściwie nadają się tylko do okazyjnego transportowania jednośladów.